Łukasz Piszczek w 2021 roku odszedł z Borussii Dortmund. Od tamtej pory jest związany LKS-em Goczałkowice-Zdrój, którego został grającym trenerem. W międzyczasie uzyskał licencję trenerską UEFA A, a niedawno dostał się na kurs o licencję UEFA Pro. Były reprezentant Polski nie ukrywa, że kiedyś chciałby spróbować sił w większym zespole.
W przyszłości wielu z chęcią widziałoby Piszczka jako selekcjonera reprezentacji Polski. Były kadrowicz w rozmowie z TVP Sport został zapytany o to, czy widzi siebie jako trenera drużyny narodowej. Jego odpowiedź nie pozostawia żadnych złudzeń.
- Na tę chwilę nie - odpowiedział Piszczek. Po czym kontynuowa:. - Tak naprawdę muszę rozpocząć swoją karierę trenerską. Jestem teraz co prawda w Goczałkowicach, ale też wiem, na jakich zasadach to działa i jeśli będę gotowy do tego, żeby objąć jakiś klub, to wtedy będę chciał to na pewno zrobić, zaangażować się w 100 procentach. A życie pokazało, że na bycie trenerem reprezentacji, to musi się na to złożyć wiele elementów. Wielu trenerów zawsze ma ochotę, żeby trenować reprezentację. Jeśli kiedyś w mojej karierze trenerskiej zdarzyłoby się, że dostałbym taką szansę, na pewno bym się ucieszył i chętnie pewnie z niej skorzystam - stwierdził.
Łukasz Piszczek był już łączony z pracą w reprezentacji Polski. Gdy zwolniony z funkcji selekcjonera został Fernando Santos, były zawodnik Borussii zgodził się dołączyć do sztabu Marka Papszuna, jeśli ten objąłby kadrę. PZPN wybrał jednak Michała Probierza.
Prowadzony przez Piszczka LKS Goczałkowice-Zdrój na co dzień rywalizuje w trzeciej lidze. W minionym sezonie zmagania zakończył na szóstym miejscu z dorobkiem 47 punktów.