We wrześniu 2023 roku Michał Probierz został selekcjonerem reprezentacji Polski. Na stanowisku zastąpił Portugalczyka Fernando Santosa. 51-latek wykonał postawiony przed nim cel w postaci awansu na Euro 2024 w Niemczech.
Biało-Czerwoni, aby awansować na mistrzostwa Europy, musieli brać udział w barażach. W pierwszym meczu zmierzyli się z Estonią. I bez większych problemów pokonali rywali 5:1. W decydującym spotkaniu ich rywalem była Walia. Polacy znów okazali się lepsi, ale tym razem po rzutach karnych. Dzięki temu awansowali na ten niezwykle prestiżowy turniej.
Reprezentacja Polski rozpoczęła swoje grupowe zmagania na Euro od porażki 1:2 z Holandią. Mimo przegranej drużyna Probierza może być dumna z wysiłków, jakie włożyła w ten mecz oraz sposobu gry. Przy okazji trwających mistrzostw głos na temat kadry i Michała Probierza zabiera wielu dziennikarzy i ekspertów. Ostatnio Krzysztof Stanowski w programie "Nic się nie stało" na Kanale Zero podzielił się ciekawą historią związaną z naszym selekcjonerem.
- Poszliśmy na kolację do restauracji, która znajdowała się na Nowym Świecie - zaczął Stanowski. - Tego dnia Legia Warszawa zdobyła mistrzostwo Polski. W związku z tym całym Nowym Światem szedł pochód kibiców w stronę całego miasta. Ja widziałem ten pochód, bo był obok mnie i ja byłem przodem do tego pochodu. Ludzie szli i widzieli mnie, i ja ich widziałem, a Michał siedział naprzeciwko mnie, więc ludzie go nie widzieli - zaznaczył Stanowski.
- No, ale jak zaczynali wracać kibole Legii już trochę podchmieleni, no to, co któryś nagle zatrzymał się przy tej szybie i powiedział "ty ch**u". Za każdym, jak się zatrzymał jakiś kibic i obraził Michała [Probierza - przyp.red], to Michał rzucał sztućce, wychodził przed restaurację i mówił do tej osoby: "tak, taki jesteś kozak, no to dawaj. Dawaj. Teraz powiedz mi w oczy, że jestem frajerem". I ci mówią: "Nie no panie trenerze, nie no panie Michale. My tylko tak mówimy, proszę nie brać tego na poważnie" - ujawnił.
- I wyskoczył ze dwa razy, ja mówię: "Michał, daj już spokój". [A Michał odpowiedział: - przyp.red] "Nie, to tak wiesz, żeby im pokazać trochę" - dodał Stanowski.