Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski, Kacper Urbański, Karol Świderski, Taras Romanczuk, Nicola Zalewski, Paweł Dawidowicz. Lista reprezentantów, którzy podczas czerwcowego zgrupowania nabawili się mniejszych lub większych kłopotów ze zdrowiem, jest długa.
Najtrudniejsza sytuacja dotknęła Arkadiusza Mlilka. Napastnik Juventusu już w drugiej minucie starcia z Ukrainą uszkodził kolano i musiał przejść zabieg artroskopii kolana, co wyeliminowało go z Euro. Mięsień dwugłowy uda w meczu z Turkami naderwał Robert Lewandowski i na pewno nie zagra z Holandią. Grozi mu jednak dłuższa absencja, a w jego wyleczenie do czasu drugiego meczu turnieju z Austrią nie wierzy chociażby Zbigniew Boniek.
Po rywalizacji z Turcją kłopoty mieli też Karol Świderski i Paweł Dawidowicz, obaj z włoskiego Hellasu Werona. Napastnik pechowo skręcił staw skokowy przy radości z gola, zaś środkowy obrońca naciągnął mięsień czworogłowy uda. Występ obu graczy przeciwko Holandii stanął pod znakiem zapytania, co byłoby w obu przypadkach sporym kłopotem. Świderski zwłaszcza przy absencji Lewandowskiego oraz Milika jest kadrze potrzebny. Zaś Dawidowicz gdy jest zdrowy, stanowi silny punkt polskiej defensywy.
Nieco optymizmu w serca kibiców wlał podstawowy stoper kadry Michała Probierza. W rozmowie z Samuelem Szczygielskim z Meczyki.pl Dawidowicz przekazał dobre wieści. - Myślę, że będę do gry. Piątek, sobota zaczynam znów trenować. Teraz głównie basen i siłka - zadeklarował stoper reprezentacji Polski.
Pierwszy mecz Polaków na Euro 2024 już w niedzielę 16 czerwca o 15:00 na Volksparkstadion w Hamburgu. Rywalem będzie Holandia. Kolejne starcie w piątek 21 czerwca o 18:00 z Austrią, a ostatni pojedynek fazy grupowej we wtorek 25 czerwca o 18:00 z Francją.