Już w niedzielę 16 czerwca reprezentacja Polski zainauguruje zmagania grupowe na mistrzostwach Europy w Niemczech. Rywalem biało-czerwonych będzie Holandia. Nasza drużyna będzie przygotowywać się do tego starcia w dość nerwowej atmosferze, ponieważ kilku zawodnikom dokuczają urazy. Już wiadomo, że Michał Probierz nie będzie mógł skorzystać z Roberta Lewandowskiego, który doznał kontuzji podczas poniedziałkowego meczu towarzyskiego z Turcją.
"U Roberta Lewandowskiego doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda, które wykluczy go z udziału w pierwszym meczu. Robimy wszystko, aby Robert mógł zagrać w drugim spotkaniu przeciwko Austrii" - w ten sposób wypowiada się lekarz reprezentacji dr Jacek Jaroszewski, cytowany przez PZPN.
Kontuzji w tym samym spotkaniu nabawił się także Karol Świderski. Napastnik Hellasu Werona strzelił gola w 12. minucie, po czym zaczął świętować trafienie przy linii bocznej. W pewnym momencie wykonał naskok i podkręcił staw skokowy. Musiał opuścić boisko. "Paweł Dawidowicz doznał naciągnięcia mięśnia czworogłowego uda. W przypadku Karola Świderskiego badanie wykazało skręcenie stawu skokowego bez znacznych uszkodzeń. Obaj zawodnicy po wdrożonym leczeniu powinni wrócić do pełnego treningu w ciągu 3-4 dni" - przekazał Jaroszewski za pośrednictwem mediów Łączy Nas Piłka.
Kategorycznie na temat tej sytuacji oraz pozostałych kontuzji w drużynie wypowiedział się Grzegorz Lato, były reprezentant Polski i były prezes PZPN. - Ja myślę, że Michał Probierz nie "dokładał do pieca" podczas przygotowań. Widać po chłopakach, że nie są zajechani. Tak krótka przerwa, jaką mieli po sezonie, nie ma żadnego wpływu na organizmy. (...) Sporo tych kontuzji jest pechowych. Świderski doznał jej nawet przez głupotę, bo się cieszył po bramce i uszkodził sobie staw skokowy - powiedział w rozmowie z Polsatem Sport.
Pierwszy mecz na Euro 2024 reprezentacja Polski rozegra w niedzielę 16 czerwca z Holandią. Pięć dni później zmierzą się z Austrią. Na koniec grupowych zmagań czeka ich starcie z Francją.