Reprezentacja Polski wygrała z Turcją 2:1 w ostatnim meczu towarzyskim przed Euro 2024. Bramki dla Biało-Czerwonych zdobyli Karol Świderski i Nicola Zalewski. Martwią problemy Świderskiego i Roberta Lewandowskiego. Obaj nabawili się urazów jeszcze w pierwszej połowie i wtedy opuścili boisko, a w ich miejsca zameldowali się Krzysztof Piątek i Kacper Urbański. Było to o tyle niepokojące, że przecież w wygranym 3:1 meczu z Ukrainą kontuzji kolana nabawił się Arkadiusz Milik, co wyeliminowało go z gry na Euro 2024.
Jednak skupiając się tylko na zawodnikach, którzy nie opuścili boiska z urazami, to trzeba odnotować występ Bartosza Salamona. Stoper Lecha Poznań pojawił się na boisku na początku drugiej połowy, zmieniając Pawła Dawidowicza. I już po chwili bardzo ostro zaatakował przeciwnika i mógł za to śmiało zobaczyć czerwoną kartkę. Był także zamieszany w stratę gola na 1:1, a jego nie najlepsza gra została skomentowana w mediach społecznościowych.
"Jak jest chociaż odrobinę miejsca za linią polskiej obrony, Bartosz Salamon jest zwyczajnie za wolny na ten poziom" - ocenił Kuba Seweryn ze Sport.pl.
"Nie wiem jakim cudem Salamon znalazł się w kadrze kosztem Pawła Bochniewicza. Naprawdę nie znajduję najmniejszego argumentu za tym gościem w kadrze. Fatalny w Lechu. Fatalny w kadrze. Ktoś mi ten fenomen wytłumaczy?" - pytał Artur Banach.
"Wszedł Bartosz Salamon i od razu nasza defensywa elektryczna, a do tego cud, że nie dostał czerwonej. Sebastian Walukiewicz chyba w szatni się zatrzasnął. Nie rozumiem" - dziwił się Tomasz Hatta.
"Trzeba mówić, jak jest. Salamon to czerwień" - ocenił Rafał Wolski z Viaplay.
"Trochę jestem zdziwiony, że Salamon nie wyleciał. Przypadku to tam nie było" - stwierdził Jan Piekutowski.
Grę Salamona "docenili" także tureccy kibice. "Spójrz na tego drania o nazwisku Salamon. Wygląda, jakby został wynajęty do okaleczenia naszych zawodników" - grzmiał jeden z nich.
Bartosz Salamon ma za sobą 14 występów w reprezentacji Polski. Czy stoper Lecha Poznań wyjdzie w pierwszym składzie na mecz z Holandią? O tym przekonamy się w niedzielę 16 czerwca, gdy o 15:00 piłkarze Michała Probierza rozegrają mecz na Euro 2024.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!