Michał Probierz na zgrupowanie przed Euro powołał 28 zawodników. W sobotę, dzień po sparingu z Ukrainą, selekcjoner będzie musiał skreślić dwa nazwiska. W tej chwili kandydatów do tego, by nie pojechać na turniej w Niemczech, jest kilku. Wśród nich na pewno jest Michał Skóraś, skrzydłowy Club Brugge, który przyjechał na kadrę trochę nieoczekiwanie, bo w reprezentacji zajął miejsce Matty'ego Casha.
- Czy jestem tutaj kosztem Casha? Nie wiem, mamy dobre relacje, obaj jesteśmy dobrymi zawodnikami, taka była decyzja trenera - przyznał Skóraś, który na poniedziałkowej konferencji dostał niewygodne pytanie nie tylko na temat Casha, ale też swojej przyszłości w kadrze. - Nie czuję się pewniakiem do wyjazdu na Euro. Wiem, że muszę walczyć - przyznał wprost 24-letni skrzydłowy.
I dodał: - Każdy ma gdzieś to z tyłu głowy, że jeszcze dwóch zawodników zostanie skreślonych. A przynajmniej ja tak do tego podchodzę, że muszę udowodnić swoją wartość na najbliższych treningach i podczas meczu z Ukrainą.
Skóraś na zgrupowaniu pojawił się także jako mistrz Belgii. - Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak dobra jest liga belgijska. Dla mnie transfer tam to był krok w przód. I nauka cierpliwości, co pokazał początek sezonu, który był trudny. Niekiedy działo się tak, że nawet nie jeździłem na mecze, zostawałem w domu. To była ciężka praca, która popłaciła. Zacząłem grać, zdobyliśmy mistrzostwo Belgii. Na początku sezonu nawet nie przeszło mi to przez myśl, że uda mi się to już w pierwszym sezonie w nowym klubie - zaznaczył Skóraś, który skończył sezon w lidze belgijskiej z dwoma golami i czterema asystami w 28 występach.
* Mateusz Kochalski jedzie na Euro jako czwarty bramkarz przewidziany tylko do treningów
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!