Były reprezentant podważa decyzję Probierza. "Jestem przerażony"

Michał Probierz ogłosił listę 29 zawodników, który powalczą o wyjazd na Euro 2024. Na liście powołanych nie brakuje zaskoczeń, a eksperci już upatrują największych problemów i mankamentów reprezentacji. - Nasza obrona to plac budowy - alarmuje Marek Koźmiński w rozmowie z WP SportoweFakty. Wskazał także jednego zawodnika, z którym ma problem.

Lista powołanych na zgrupowanie przed Euro 2024 wyciekła już wczoraj, a w środę selekcjoner Michał Probierz podał swoje oficjalne wybory. Szkoleniowiec wybrał 29 zawodników, wśród których nie brakuje debiutanta Kacpra Urbańskiego, a zabrakło miejsca dla Matty'ego Casha i Tomasza Kędziory. Zdaniem Marka Koźmińskiego to właśnie obrona będzie problemem kadry. 

Zobacz wideo Ale akcja! Tak Michał Probierz ogłosił powołania na Euro 2024

Marek Koźmiński wskazał problem reprezentacji Polski. Powiedział też o jednym zawodniku

Przed powołaniami spore kontrowersje budziły m.in. potencjalny brak Matty'ego Casha oraz powołania dla Tarasa Romanczuka i Arkadiusza Milika. Zdaniem Marka Koźmińskiego to właśnie miejsce w kadrze dla napastnika Juventusu jest najmniej zrozumiałą decyzją Michała Probierza.

- Największy znak zapytania można postawić przy Miliku, bo to najbardziej kontrowersyjne nazwisko na dzień dzisiejszy. Ma jakość, ale ostatnio nas irytuje. W reprezentacji potrafił dotrzeć do niego jedynie Adam Nawałka. To zawodnik o wielkim potencjale, ale jego forma i nawet zachowanie w kadrze pozostawiają wiele do życzenia - stwierdził były reprezentant Polski w rozmowie z WP SportoweFakty. 

- Trener Probierz budował Arka podczas jesiennych meczów kadry, a po słabych występach go odrzucił. To mi daje do myślenia. Trzeba podejść w jego przypadku psychologicznie. Tu chodzi o głowę Arka, nie o umiejętności, bo ten zawodnik ma wielką jakość - dodaje były obrońca. 

To jednak nie w Miliku Koźmiński upatruje największej słabości reprezentacji. Tą ma być formacja obronna, która po Kamilu Gliku nie dorobiła się prawdziwego lidera. Koźmiński uważa, ze Glik mógłby nawet doradzać selekcjonerowi na Euro 2024 i kadra mocno by z tego skorzystała.

- W ofensywie jest dobrze, ale nasza obrona... boję się o nią. To formacja niepoukładana, bez przywódcy.  Brakuje naszej obronie zgrania, mechanizmów i przywództwa, które gwarantował Kamil. Ja jestem naszą defensywą przerażony. Obrońca musi mieć charakter, musi się wpierniczyć w rywala, rzucić się na piłkę. Wydawało mi się, że po odejściu Kamila stworzy się nowy lider, ktoś z dwójki Walukiewicz lub Dawidowicz. Niestety, gdy Paweł jest na boisku, prezentuje dobrą formę, ale wystarczy, że dwa razy zawieje wiatr i jest chory. Nasz obrona to plac budowy - stwierdził były reprezentant Polski. 

Obrońcy powołani przez Michała Probierza to: Jakub Kiwior, Paweł Bochniewicz, Paweł Dawidowicz, Bartosz Salamon, Jan Bednarek, Sebastian Walukiewicz, Bartosz Bereszyński i Tymoteusz Puchacz. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.