7:0! Takie wyniki na najwyższym poziomie nie zdarzają się często i nawet kibice Granady - drugiej najsłabszej drużyny w tym sezonie La Liga - nie spodziewali się porażki o takich rozmiarach. Do kolejnych przegranych mieli jednak czas się przyzwyczaić, bo w całym sezonie Granada wygrała tylko cztery razy, a w maju przegrała wszystkie mecze.
Pierwszy gol w tym meczu padł... dopiero w 30. minucie, a więc dość późno, gdy weźmie się pod uwagę, jaki był końcowy wynik. Eric Garcia pokonał bramkarza Granady potężnym strzałem głową. Już trzy minuty później było 2:0. Wiktor Cyhankow wykończył podanie Miguela Gutierreza trafieniem po krótkim słupku. Jeszcze przed przerwą Girona strzeliła gola na 3:0 po tym jak rzut karny wykorzystał Artem Dowbyk.
Po przerwie Girona kontynuowała strzelanie. W 54. minucie Cyhankow strzelił swoją drugą bramkę. Podanie od Savio minęło wszystkich obrońców Granady i Ukraińcowi pozostało tylko skierować piłkę do siatki.
Sytuacja Granady jeszcze się dodatkowo pogorszyła w 61. minucie, gdy żółtą kartkę za ciągnięcie rywala otrzymał Facundo Pellistri. Była to jego druga kara indywidualna w tym spotkaniu, więc musiał opuścić boisko.
Girona skorzystała z okazji i zdobywała kolejne bramki. W 75. minucie Artem Dowbyk wyprzedził interweniującego obrońcę i lekkim strzałem ponownie pokonał golkipera. W 78. minucie Cristhian Stuani wepchnął piłkę do siatki z najbliższej odległości. Całą zabawę zakończył Artem Dowbyk, który w 90. minucie strzelił trzeciego gola w tym meczu. Ponownie wykorzystał rzut karny. Hat-trick Ukraińca oznacza, że wyszedł on na prowadzenie w rywalizacji o tytuł króla strzelców.
Wydaje się, że Dowbyk o to wyróżnienie walczy już tylko z Alexandrem Sorlothem, który do tej pory strzelił 23 gole, a więc o jednego mniej od Ukraińca. W sobotę o 14:00 Norweg będzie miał okazję go wyprzedzić, bo Villarreal zagra na wyjeździe z Osasuną.
A Robert Lewandowski? Wszystko wskazuje na to, że w tym sezonie nie zostanie on najlepszym strzelcem La Liga. Kapitan reprezentacji Polski do tej pory strzelił 18 goli, więc musiałby dokonać niesamowitej sztuki, żeby na finiszu rozgrywek wyprzedzić Dowbyka i Sorlotha. Barcelona w niedzielę zagra z Sevillą. Poprzedni mecz tych drużyn skończył się wygraną zespołu Roberta Lewandowskiego 1:0.