• Link został skopiowany

UEFA zagra na nosie Probierzowi?! Wielkie poruszenie przed Euro 2024

Euro 2024 zbliża się wielkimi krokami. Już za kilka tygodni Michał Probierz ogłosi skład, który pojedzie do Niemiec walczyć o medale. Jak na razie tajemnicą pozostaje, ilu zawodników UEFA pozwoli zabrać na tę imprezę. Wielu selekcjonerów domaga się 26-osobowej kadry. I choć UEFA obiecała rozważyć tę opcję, to nowe wieści w sprawie przekazał Janusz Basałaj z Meczyków. Organizacja ma kilka powodów, by pozostać przy starym systemie.
SOCCER-EURO-POL-EST/REPORT
Fot. REUTERS/Aleksandra Szmigiel

Reprezentacja Polski bardzo dobrze spisała się w barażach o Euro 2024. Najpierw bez większych problemów rozprawiła się z Estonią (5:1), a następnie po rzutach karnych pokonała Walię. Dzięki temu awansowała na imprezę w Niemczech. Tam będzie ją czekać trudne zadanie. Trafiła do "grupy śmierci" z Holandią, Francją i Austrią. Teraz przed Michałem Probierzem dość pracowity czas. Już wkrótce będzie musiał wybrać kadrę na turniej. Problem w tym, że nadal nie wiadomo, ilu zawodników będzie mógł ze sobą zabrać. W sprawie pojawiły się nowe informacje.

Zobacz wideo Jakim golfistą jest Michał Probierz? Selekcjoner o swoich umiejętnościach

UEFA przed trudną decyzją. Dziennikarz ujawnia. "Trzeba za to płacić"

Na poprzednim Euro, a także na mistrzostwach świata w Katarze selekcjonerzy mieli do dyspozycji 26 piłkarzy, co miało związek z pandemią koronawirusa. W kolejnych edycjach UEFA chciała wrócić do starego systemu, a więc 23 zawodników. Przeciwko takiemu działaniu wypowiedziało się wielu trenerów, m.in. Ronald Koeman z Holandii. - To wręcz absurdalne. Piłkarze są coraz bardziej eksploatowani, więc nie powinno się szafować ich zdrowiem w ten sposób - mówił.

Za pozostawieniem 26-osobowego składu opowiadał się też Michał Probierz. I w miniony poniedziałek UEFA poinformowała nawet, że rozważy pozostanie przy obecnym systemie. "Ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w najbliższych tygodniach" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

Teraz nowe wieści w sprawie przekazał Janusz Basałaj. Wydaje się, że UEFA będzie dążyć do tego, by na Euro pojechało tylko 23 zawodników z każdej reprezentacji. Ma to związek m.in. z finansami.

- Według FIFA średnio występuje na turnieju ok. 20 piłkarzy. To właśnie dlatego UEFA chce zostawić 23-osobowe kadry. To jest ok. 72 zawodników więcej, a trzeba też za to płacić klubom - podkreślał dziennikarz w programie "Euro Raport" na kanale Meczyki.pl na YouTubie. Dodał też, że nawet ci selekcjonerzy, którzy chcieli 26-osobowej kadry, nie są zupełnie przekonani do tej idei.

Boniek popiera stary system. "Domaganie się tak szerokich kadr to czysty populizm"

Decyzja o powrocie do starego systemu z pewnością zirytuje Michała Probierza. Ucieszy z kolei Zbigniewa Bońka, który popierał pomysł zabrania 23 zawodników na Euro.

- Badania, analiza, statystyka, pokazują, że piłkarze w hierarchii od 23. do 26. w ogóle nie grają. Dlatego domaganie się tak szerokich kadr to czysty populizm, który służy jedynie promocji zawodników, którzy normalnie nie zmieściliby się w składzie. Na Euro 2020 ówczesny trener Holandii Frank de Boer skorzystał tylko z 21 piłkarzy, przy czym dwóch spośród nich wchodziło tylko na ostatnie siedem minut - tłumaczył były prezes PZPN w rozmowie z Polsatem Sport.

Jak na razie nie wiadomo, jaką decyzję podejmie UEFA, a czasu coraz mniej. Pozostały już nieco ponad dwa miesiące. Początek rywalizacji 14 czerwca. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: