Reprezentacja Polski udźwignęła presję podczas meczu z Walią i na wypełnionym po brzegi Cardiff City Stadium zapewniła sobie awans na Euro 2024 (0:0, 5:4 w rzutach karnych). Miejscowi kibice byli załamani, w zupełnie innych nastrojach byli natomiast polscy fani.
Po zakończeniu spotkania piłkarze oraz sztab Michała Probierze podeszli pod sektor gości i tam rozpoczęło się świętowanie. Przejmujące były zwłaszcza obrazki, gdy kadra wspólnie z kibicami odśpiewała hymn narodowy. Ale awans celebrowano na różne sposoby.
Niektórzy postanowili pogratulować drużynie już pod jej hotelem. Dziennikarz Dariusz Faron zamieścił w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać grupkę fanów odpalających racę oraz skandujących "dziękujemy" i "chodźcie do nas". "W nocy działo się pod hotelem Polaków" - skwitował.
Można podejrzewać, że w okolicach hotelu reprezentacji takich grupek było więcej. Część fanów pojawiła się pod obiektem po to, aby przywitać wracających ze stadionu zawodników. "Lewandowski rozdał kilka autografów i to byłoby na tyle, reszta piłkarzy weszła do środka. Kibice pod hotelem w Cardiff trochę zawiedzeni" - relacjonował na Twitterze Bartłomiej Kubiak ze Sport.pl.
Mimo wszystko polscy piłkarze i tak sprawili kibicom wiele radości, uzyskując awans na Euro 2024. W fazie grupowej czekają ich mecze z Holendrami (16 czerwca), Austriakami (21 czerwca) oraz Francuzami (25 czerwca).
Dla reprezentacji Polski będzie to już piąty z rzędu (i piąty ogółem) występ w turnieju o mistrzostwo Europy. Najlepszy wynik osiągnęła osiem lat temu, gdy dotarła do ćwierćfinału.