- Co powiedziałem piłkarzom w szatni? Że futbol jest brutalną grą. Byliśmy o jeden strzał od awansu na mistrzostwa Europy, dlatego teraz tak bardzo cierpimy. Byliśmy lepsi, byliśmy tak blisko - po meczu z Polską mówił selekcjoner reprezentacji Walii - Rob Page.
Jego drużyna przegrała z naszą kadrą w barażu o awans na Euro 2024. Po 120 minutach meczu w Cardiff było 0:0, a o awansie drużyny Michała Probierza zdecydowała seria rzutów karnych. W niej Polacy byli bezbłędni, a ostatni strzał Daniela Jamesa odbił Wojciech Szczęsny.
Mimo porażki Page nie krył dumy ze swojej drużyny. - W szatni powiedziałem zawodnikom: "Spójrzcie, gdzie dotarliśmy". Doszliśmy do momentu, w którym brak awansu na wielki turniej jest dla nas naturalnym rozczarowaniem" - powiedział Walijczyk.
- Jestem dumny z tej grupy i naród też powinien być z niej dumny. Tu wytworzyło się coś dobrego, a po przetrawieniu tej bolesnej porażki będziemy tylko więksi i silniejsi. Jesteśmy rozczarowani, ale jednocześnie bardzo głodni i ambitni. Dzisiaj cierpimy, bo byliśmy bardzo blisko, ale jeszcze wiele przed nami - mówił Page.
Chwilę później selekcjoner naszych rywali pojawił się na konferencji prasowej, gdzie odpowiadał na pytania dotyczące własnej przyszłości. Ta stanęła pod znakiem zapytania już jesienią, przed decydującym meczem z Chorwacją.
Dyrektor generalny walijskiej federacji - Noel Mooney - wypalił wtedy, że jeśli Walia nie zakwalifikuje się na mistrzostwa Europy, stanowisko selekcjonera "zostanie zweryfikowane". Wtedy temat jednak ucichł, bo Walijczycy weszli do baraży. Teraz Page znów musiał zmierzyć się z pytaniami dotyczącymi jego posady.
- Czy chcę dalej pracować z tą drużyną? Oczywiście, że tak! - nie miał wątpliwości walijski selekcjoner. - Mimo że jesteśmy zespołem w przebudowie, byliśmy o krok od awansu na mistrzostwa Europy. Przed nami Liga Narodów i kwalifikacje do mistrzostw świata. I na tym się teraz skupiam. Chcę kontynuować budowę, którą wspólnie rozpoczęliśmy - dodał.
- Wiem, że mam grupę świetnych zawodników i doskonały sztab. A kolejni młodzi piłkarze czekają w kolejce na powołanie do kadry. Ta grupa pokazała, że idzie w dobrym kierunku. Polska to silny zespół, a my sprawiliśmy, że wyglądali co najwyżej średnio. Przecież przez 120 minut nie oddali celnego strzału na naszą bramkę. Zasłużyliśmy na awans. Jesteśmy rozczarowani, ale mamy też na czym budować - zakończył Page.
Kontrakt selekcjonera reprezentacji Walii obowiązuje do zakończenia kwalifikacji do mistrzostw świata w 2026 r.