Przed reprezentacją Polski najważniejsze mecze ostatnich lat. Już za dziesięć dni Biało-Czerwoni powalczą w półfinale baraży o awans na Euro 2024 z Estonią. Ewentualny finał z udziałem naszych piłkarzy zostanie rozegrany pięć dni później w Walii lub Finlandii. W czwartek 14 marca poznamy powołania Michała Probierza na nadchodzące zgrupowanie.
Przed marcowymi barażami selekcjoner udzielił obszernego wywiadu "Przeglądowi Sportowemu", w którym odpowiedział m.in. na pojawiające się w przeszłości zarzuty dotyczące swojego charakteru. - Ze mnie zrobiono potwora i nerwusa, a ja naprawdę nie mam żadnych problemów z piłkarzami. Szanujemy się - przyznał. - Każdy człowiek się zmienia, dziś jestem innym szkoleniowcem niż kiedyś. Mają na to wpływ również czasy, w których żyjemy. Nabrałem większego dystansu, jestem spokojniejszy - dodał Probierz.
Selekcjoner poruszył także temat Roberta Lewandowskiego i tego, jaka krytyka na niego w ostatnim czasie spadła. - Dziwią mnie negatywne komentarze dotyczące bezpośrednio Roberta. Gra w Barcelonie, strzela gole i należy mu kibicować. Kiedy wprowadzał nas na wielkie imprezy, było dobrze. Teraz trzeba mu pomóc. Przyczyny słabszej dyspozycji Barcelony były bardziej złożone. Dziś, kiedy drużyna gra lepiej, to i Robertowi jest łatwiej - przyznał. Probierz zaznaczył, że był zaskoczony też komentarzami na temat ewentualnego odsunięcia Lewandowskiego od kadry. - Dziwiły mnie takie komentarze, które miały na celu jedynie jątrzenie i uprzykrzanie życia - ocenił.
A co z dalszą karierą reprezentacyjną kapitana kadry? - Przede wszystkim może ją przedłużyć tylko dzięki sobie i temu, w jakiej jest formie, bo fizycznie prezentuje się świetnie. Kiedy patrzy się na niego, ale też na Grosickiego, widać, jak w dzisiejszych czasach wydłużyła się kariera piłkarza. Mnie cieszy, że wciąż z przyjemnością przyjeżdżają na zgrupowanie i oby po najbliższych meczach byli jeszcze bardziej zadowoleni i nie mogli się doczekać przygotowań do mistrzostw Europy - powiedział selekcjoner.
Mecz Polska - Estonia odbędzie się 21 marca o 20:45 na Stadionie Narodowym. Relacja na żywo na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!