To jeszcze nieoficjalna informacja, ale potwierdzona w PZPN. Jakub Kwiatkowski został odsunięty od pracy przy reprezentacji Polski. Jako pierwszy we wtorek wieczorem zasygnalizował to Mateusz Borek. Nie wprost, bo dziennikarz i współwłaściciel "Kanału Sportowego" zamieścił na X (dawniej Twitter) taki oto wpis: "Szokująca decyzja. 'Pułkownik' Kwiatkowski to porządny facet. Adam Nawałka nie lubi tego".
Kilkadziesiąt minut później już wprost o tym, że Kwiatkowski rozstaje się z reprezentacją Polski, napisał na X Tomasz Włodarczyk z serwisu Meczyki.pl. "Szokująca decyzja. Najwyraźniej amatorka i zgnilizna w PZPN postępują" - skomentował Włodarczyk.
Decyzja o rozstaniu z Kwiatkowskim jest zaskakująca nie tylko dla dziennikarzy, ale też dla piłkarzy, którzy cenili sobie współpracę z Kwiatkowskim. Wydaje się jednak nieodwołalna, bo z rzecznikiem rozmawiał już Michał Probierz. Selekcjoner reprezentacji Polski jako pierwszy we wtorek poinformował Kwiatkowskiego, że ich współpraca nie będzie kontynuowana.
Kwiatkowski pracował w reprezentacji Polski nieprzerwanie od grudnia 2012 roku. Początkowo to było stanowisko tylko rzecznika prasowego PZPN, ale w ostatnich latach doszła do tego też funkcja team menedżera kadry, który podczas meczów zasiadał razem ze sztabem na ławce rezerwowych.
Kwiatkowski był z reprezentacją Polski na czterech wielkich turniejach: dwukrotnie na mistrzostwach świata (2018, 2022) oraz dwukrotnie na mistrzostwach Europy (2016, 2020). Na razie został odsunięty od swoich obowiązków, ale wiele wskazuje, że wkrótce definitywnie rozstanie się z PZPN. Na ten moment nie wiadomo, kto go zastąpi. Niewykluczone, że funkcję rzecznika prasowego zacznie pełnić Tomasz Kozłowski, który od sierpnia jest w PZPN dyrektorem Departamentu Komunikacji i Mediów.
Kwiatkowski odmówił komentarza. We wtorek wieczorem próbowaliśmy też skontaktować się z Michałem Probierzem, ale selekcjoner nie odebrał telefonu.