Lewandowski kontra piłkarz z Ekstraklasy. U nas stypa, a dla nich to święto

Kacper Sosnowski
Andrejs Ciganiks jest jedynym graczem z Ekstraklasy, który w barwach Łotwy może wystąpić we wtorkowym meczu towarzyskim przeciw Polsce. Piłkarz Widzewa mówi, że dla niego i jego kolegów z drużyny, takie starcie to będzie przyjemność, a Robert Lewandowski, który w dwóch ostatnich meczach wbił Łotyszom 4 gole, tym razem będzie miał problem.

Łotwa to rywal notowany o 25 pozycji wyżej niż choćby Mołdawia, z którą Polska podczas kwalifikacji Euro 2024 zdobyła tylko 1 punkt. Choć ranking w tym wypadku wydaje się nie oddawać obecnej siły obu drużyn, to Łotysze starcie na Narodowym traktują jak święto i po cichu też liczą na dobry wynik.

Zobacz wideo Grosicki ocenia Lewandowskiego. "Robert pewnie sam wie..."

"Nie skupiamy się na Polsce"

Selekcjoner Łotwy pytany przez nas czy nadarza się dobra okazja, by przeciw mającej swoje problemy Polsce, wreszcie osiągnąć dobry wynik lekko się uśmiechnął.

- Nie skupiamy się na Polsce, skupiamy się na sobie, chcemy tym spotkaniem z dobrym rywalem rozpocząć przygotowania do kolejnych eliminacji - oznajmił Dainis Kazakevics. Selekcjoner dostał informację, że Polska zagra w mocnym składzie z Robertem Lewandowskim na czele.

- By go zatrzymać, będziemy grać kompaktowo. Za to odpowiada przecież cała linia obrony. Generalnie musimy odciąć ich najbardziej niebezpiecznych graczy - przekazał.

Nieco bardziej skłonny do komplementów był za to Andrejs Ciganiks, na co dzień lewy obrońca, ale też pomocnik grający w Widzewie Łódź.

- Jak powstrzymam na meczu Lewandowskiego? Nie wiem, czy będą grał, ale wiem, że ktokolwiek zagra przeciw Polsce w naszej obronie, to będzie chciał przy Lewandowskim pokazać się z jak najlepszej strony. Wiemy, na co go stać, gdzie on gra i co pokazywał w wielu meczach. Jestem jednak pewny, we wtorek nie będzie mu tak łatwo i my się o to postaramy. Gra przeciw niemu to będzie przyjemność - przekazał piłkarz. Choć on polską piłkę zna chyba najlepiej z zawodników, którzy przyjechali do Warszawy, to na Stadionie Narodowym jest pierwszy raz.

"A może będzie dobry wynik?"

- Gram w Ekstraklasie i oglądam polski futbol, wasza reprezentacja też nie jest dla mnie niczym nowym. Jednocześnie to będzie dla mnie i kolegów fajne wyzwanie. Jesteśmy gotowi do walki. Wszyscy chcemy zagrać na tym pięknym stadionie, przed taką publicznością. Tym bardziej że dla mnie jest to pierwsza taka możliwość. Nie miałem okazji tu nigdy być, bo to stadion dla reprezentacji, wykorzystywany też na finał Pucharu Polski. Cztery lata temu jak Łotwa grała tu z Polską, nie było mnie wtedy na zgrupowaniu, więc nie mam wspomnień z tym miejscem. Z waszą kadrą też niekoniecznie. Zagrałem bowiem tylko 4 minuty w meczu tamtych eliminacjach Euro w Rydze. Nawet chyba nie dotknąłem wtedy piłki - przekazał Ciganiks.

Przypomnijmy, że Łotwa mecz u siebie przegrała 0:3. Wszystkie gole zdobył wtedy Robert Lewandowski. W spotkaniu w Warszawie (2:0) kapitan kadry też strzelił jedną bramkę.

Ciganiks zasygnalizował jednak, że takie mecze dla Łotyszy są rodzajem święta.

- To będzie ważny mecz, zobaczy go dużo osób, również skauci. To takie spotkanie, w którym możesz pokazać swoje umiejętności z mocnym rywalem. A może będzie dobra gra? A może do tego będzie dobry wynik? - uśmiechał się obrońca. To on był jednym z tych piłkarzy, którzy w ostatnim meczu Łotwy z Chorwacją oddał strzał na bramkę rywala. Łotwa eliminacje Euro 2024 zakończyła z 3 punktami w swej grupie z Chorwacją, Turcją, Walią i Armenią. Zdołała wygrać raz tylko z tym ostatnim rywalem.

Mecz Polska - Łotwa we wtorek o 20.45

Więcej o: