Jaroslav Silhavy w sali konferencyjnej na Stadionie Narodowym pojawił się tuż po Michale Probierzu. Był w dużo lepszym nastroju niż polski selekcjoner. I to od razu było widać, ale to było też w pełni zrozumiałe. Czesi w piątek zremisowali w Warszawie 1:1 i mają przed sobą jeszcze mecz z Mołdawią - w poniedziałek w Ołomuńcu - w którym potrzebują remisu, by awansować na Euro 2024.
Silhavy po meczu z Polską odpowiadał głównie na pytania czeskich dziennikarzy. Ich interesowały przede wszystkim jego wybory personalne na piątkowy mecz, ale też na poniedziałkowe spotkanie z Mołdawią. - Mołdawia to mocny rywal. W meczach z Polską zdobyła aż cztery punkty, więc to na pewno nie będzie łatwe zadanie, ale właśnie wykonaliśmy duży krok w stronę awansu. Remis z Polską uważam za niezły wynik. Do tego doszła gra, która też mi się podobała, szczególnie w drugiej połowie - przyznał Silhavy.
Polsce remis z Czechami nic nie daje. By zachować szanse na bezpośredni awans, w piątek drużyna Probierza musiała wygrać, o czym wiedziała jeszcze przed meczem. - To dla mnie zaskoczenie, że nie wywalczyliście awansu na Euro. Byliście faworytem grupy, ale nie wyszły wam te eliminacje - powiedział w piątek Silhavy i przypomniał, że "Biało-Czerwonym" źle układało się od samego początku eliminacji. - Od marcowego meczu w Pradze, gdzie wygraliśmy z wami 3:1. To był nasz najlepszy mecz w tych eliminacjach - wskazał.
Czeski selekcjoner po meczu z Polską chwalił swój zespół. - Wiedziałem, że remis daje nam pewne korzyści, ale z drugiej strony zobaczyłem drużynę, która chce tutaj wygrać. Szkoda, że się nie udało, ale nie narzekam. Polska to dobra drużyna, a my ją wyeliminowaliśmy. Teraz przed wami baraże. Zobaczymy, jak będzie, ale patrzymy przede wszystkim na siebie. Też na to, że udało się zatrzymać Roberta Lewandowskiego. To wielka gwiazda piłki nożnej. Bardzo się cieszę, że nie dopuściliśmy go do żadnej sytuacji. Ale też życzę mu, by teraz wziął się w garść i dalej strzelał dużo goli - zakończył Silhavy.
Mecz Czechy - Mołdawia w poniedziałek. Dzień później kadra Probierza zagra w Warszawie towarzysko z Łotwą. Oba spotkania o 20.45.