Podczas październikowego zgrupowania reprezentacji Polski zadebiutowało aż czterech piłkarzy. Mowa o Patryku Pedzie, Filipie Marchwińskim, Jakubie Piotrowskim oraz Patryku Dziczku. Bez wątpienia najwięcej kontrowersji wywołało powołanie pierwszego z wymienionych piłkarzy, głównie ze względu na jego grę dla SPAL, a więc włoskiego klubu z Serie C. Co więcej, to właśnie obrońca rozegrał najwięcej minut spośród debiutantów, bo spędził na murawie pełne 180 minut. I mimo że zaprezentował się dobrze, to nie zabrakło pod jego adresem słów krytyki.
Na gorzkie słowa pod adresem Pedy zdecydował się Tomasz Hajto. Były piłkarz wprost stwierdził, że 21-latek nie osiągnął jeszcze wystarczającej jakości, by grać z orłem na piersi. Jego zdaniem potwierdza to poziom rozgrywkowy, na jakim występuje defensor.
- Peda to ciekawy chłopak, ale jeszcze nie ten poziom. Pamiętajmy, że graliśmy z outsiderami piłki. Gdyby Peda naprawdę był taki dobry, byłby w innym klubie. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy będziemy się upierać i grać chłopakiem z Serie C - podkreślał w programie "Cafe Futbol".
Co więcej, zdaniem Hajty Peda musi nabrać nie tylko doświadczenia, ale i zadbać o sprawność fizyczną. W tym momencie nie jest w stanie występować regularnie w kadrze. - Ten dwumecz pokazał, że on nie może grać co trzy dni. W spotkaniu z Mołdawią miał problemy fizyczne, był ewidentnie podenerwowany, nie radził sobie, nie wygrał ani jednej głowy - kontynuował.
Podobne zdanie w sprawie Pedy już kilka dni temu wyraził Artur Wichniarek. Były reprezentant Polski był jeszcze bardziej krytyczny wobec decyzji Michała Probierza. - Dlaczego nie powołujesz piłkarzy z Serie C? Właśnie dlatego, bo ich się nie da brać. Jeśli gra w Serie C to ma taki poziom. Tego się nie oszuka, to jest niezaprzeczalne - grzmiał w "Kanale Sportowym".
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Mimo wszystko Peda uzyskał też pozytywne recenzje i właśnie te przeważały. Wielu ekspertów stwierdziło, że to tylko kwestia czasu, by obrońca znalazł się w klubie na poziomie nawet Serie A. "Peda najlepszy - inteligentny, umie grać w piłkę, dobra technika, asekuracja na dużym poziomie" - pisał na Twitterze Zbigniew Boniek, uznając nawet, że obrońca był największym pozytywem kadry. Zadowolony z jego gry był też Roman Kosecki.
- Pozytywem tego zgrupowania na pewno jest Peda, który swoją drogą pierwsze kroki stawiał w naszej Kosie Konstancin. Na pewno tych młodych zawodników trzeba pilotować, ale musimy dziś szukać nowych twarzy - podkreślał.
Niewykluczone, że Peda otrzyma też powołanie na listopadowe zgrupowanie, podczas którego Polska zagra z Czechami (17.11.) w ramach el. do Euro 2024 i towarzysko z Łotwą (21.11.).