W piątek o godzinie 11:15 w warszawskim hotelu Sofitel rozpoczęło się walne zgromadzenie sprawozdawcze delegatów Polskiego Związku Piłki Nożnej. Wśród zaproszonych gości byli przedstawiciele FIFA i UEFA: Heidi Beha, szefowa departamentu europejskich związków narodowych FIFA oraz Jozef Kliment, sekretarz generalny słowackiego związku piłki nożnej, który w Warszawie reprezentował UEFA.
Po zwyczajowych podziękowaniach i powitaniach Kliment zaczął zachwycać się najnowszą inwestycją PZPN. - Ośrodek treningowy w Otwocku, to kluczowa inwestycja dla piłki nożnej w Polsce. UEFA wspiera ten projekt i już teraz może zagwarantować współpracę i pomoc przy jego tworzeniu - zapewnił przedstawiciel europejskiej federacji. Chwilę wcześniej odniósł się do niedawnych wyborów parlamentarnych w Polsce i zaapelował do rządzących. - Bez względu na to, kto utworzy rząd, UEFA ma nadzieję, że będzie wspierał nie tylko piłkę nożną i aktywność fizyczną, ale też budowę ośrodka szkoleniowego - przyznał. Inwestycję doceniła też Heidi Beha. - FIFA chce współpracować przy tej inicjatywie z Polskim Związkiem Piłki Nożnej - zapewniła.
Przypomnijmy, że Polski Związek Piłki Nożnej jeszcze przed wyborami zapowiedział budowę Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej w Otwocku. Budowa ma rozpocząć się w 2024 roku i potrwać około trzech lat. Jej koszt to 400 mln złotych, a wsparcie obiecało Ministerstwo Sportu i Turystyki. Projekt zakłada stworzenie wielofunkcyjnego ośrodka z ośmioma boiskami z nawierzchnią trawiastą, a także jednego boiska zadaszonego. W skład kompleksu wejdą też: specjalistyczna hala do futsalu, dwa boiska do piłki nożnej plażowej (jedno z nich zadaszane), centrum medyczne oraz magazyn sprzętu. Do tego nowoczesny budynek administracyjno-edukacyjny z garażem podziemnym, hotel oraz bursa dla zawodniczek i zawodników na potrzeby szkolenia w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Wszystko na powierzchni około 12 hektarów.
To strategiczna inwestycja PZPN w kontekście dalszego rozwoju piłki nożnej w Polsce. I to na różnych poziomach: od młodzieżowych reprezentacji narodowych, przez badania i wdrażanie innowacyjnych metod oraz technologii, szkolenie sędziów i trenerów, aż po organizację międzynarodowych turniejów kwalifikacyjnych. Planowana inwestycja ma przede wszystkim wspierać rozwój sportu, edukację trenerów i sędziów, a także doskonalić zawodników, uwzględniając potrzeby osób z niepełnosprawnościami i promując w ten sposób piłkę nożną i aktywność fizyczną.
Na piątkowym zjeździe delegatów pojawił się również nowy selekcjoner reprezentacji Polski. - Dziękuję prezesowi za zaufanie. Klubom gratuluję coraz lepszych baz szkoleniowych, to niezwykle ważne dla polskiej piłki - mówił Michał Probierz. - Po miesiącu pracy w pierwszej kadrze mogę powiedzieć, że obserwujemy około 70 piłkarzy, przy powołaniach skupiamy się na 44. To są trudne decyzje. Z Wyspami Owczymi i Mołdawią daliśmy szansę czterem debiutantom. To jedyna droga, żeby zmienić naszą kadrę. Nie zejdziemy z niej. Mam nadzieję, że atmosfera wokół reprezentacji się poprawi. Chcemy zmienić mentalność zespołu - dodał już o swojej pracy z pierwszą reprezentacją.
Nasza kadra wciąż ma na bezpośredni awans na Euro 2024, ale musi pokonać w listopadzie Czechów (17.11, godz. 20:45) i liczyć na korzystne wyniki innych spotkań w naszej grupie. Promocję dadzą nam dwa scenariusze: Mołdawia przegrywa z Albanią i wygrywa z Czechami lub Mołdawia nie wygrywa z Albanią i remisuje z Czechami. Inne rezultaty będą oznaczać, że kadra Michała Probierza o turniej w Niemczech będzie musiała walczyć w marcowych barażach. - Chcemy awansować bezpośrednio, a jeśli się nie uda, to zrobimy wszystko, żeby przejść baraże i zagrać na mistrzostwach w Niemczech - zakończył Probierz.