Wielkie wyzwolenie Nicoli Zalewskiego. Włosi reagują. "Perełka"

Nicola Zalewski rozegrał we wtorek bardzo dobre spotkanie w barwach polskiej młodzieżówki. Nie tylko asystował przy golu Michała Rakoczego, ale również sam trafił do siatki. Włoskie media dostrzegły jego świetny występ, nawiązując do ostatniej afery bukmacherskiej. "To było dla niego coś w rodzaju wyzwolenia po skomplikowanych dniach spędzonych wśród oskarżeń" - napisał Fanpage.it.

Reprezentacja Polski do lat 21 dosłownie rozbiła we wtorek Estonię 5:0 po dublecie Filipa Szymczaka oraz golach Michała Rakoczego, Tomasza Pieńko oraz Nicoli Zalewskiego. To właśnie piłkarz AS Romy w 22. minucie podwyższył prowadzenie, finalizując fantastyczny rajd lewą stroną boiska. Tym samym udowodnił, że afera bukmacherska, w którą został niesłusznie wplątany, nie wpłynęła na jego obecną formę.

Zobacz wideo Bolesne słowa o piłkarzu reprezentacji. "On nie zostanie liderem"

Włoskie media zachwycone występem Zalewskiego. "Prawdziwa perła"

Doskonały występ 21-latka zauważyły również włoskie media, które tuż po zakończeniu starcia wychwalały piłkarza, nawiązując do ostatniej afery. "Zalewski po bukmacherskim chaosie: starter i gol w reprezentacji Polski do lat 21" - zatytułował artykuł dziennik "Corriere dello Sport". "Zakwestionowany przez Fabrizio Coronę skrzydłowy został bohaterem pięknej bramki przeciwko Estonii" - napisano.

"Człowiek, o którym mówiło się ostatnio najwięcej, jest jednocześnie najbardziej zdecydowany. Będąc w centrum insynuacji odnośnie do oszustw związanych z zakładami bukmacherskimi we Włoszech, Zalewski odpowiedział najlepiej, jak potrafił. Zanotował świetny występ w młodzieżowej reprezentacji Polski" - przekazał Calciomercato.

"Zalewski odpowiada na oszczerstwa Fabrizio Corony superbramką" - przekazał portal romagiallorossa.it. Podobnie opisał trafienie serwis Forzaroma.info. "W konkretnym momencie odpowiedział superbramką, reagując na medialny chaos bukmacherski" - stwierdzono.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Nieco szerzej rozpisał się na ten temat portal Fanpage.it. "Zawodnik zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek w życiu obstawiał mecze, a wkrótce będzie mógł podjąć kroki prawne przeciwko dziennikarzowi. I choć milczał nawet w mediach społecznościowych, to nagle przemówił na boisku, pokazując pazury w spotkaniu reprezentacji do lat 21" - możemy przeczytać.

"Zrobił to, co potrafi najlepiej. Prawdziwa perła AS Romy była autorem popisowego gola i zaliczyła też asystę. To było dla niego coś w rodzaju wyzwolenia po skomplikowanych dniach spędzonych wśród oskarżeń" - podsumowano.

Zalewski powróci teraz do klubu, który już w niedzielę 22 października zmierzy się z Monzą. Niewykluczone, że Jose Mourinho będzie chciał wykorzystać dobrą formę Polaka i dać mu wreszcie więcej minut na murawie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.