Reprezentacja Polski w czwartek zwiodła po raz kolejny w tym roku. Drużyna Michała Probierza tylko zremisowała z Mołdawią 1:1 na Stadionie Narodowym w Warszawie, czym ponownie pozbawiła się większych szans na bezpośredni awans na Euro 2024. Jak się okazuje, to spotkanie przedłużyło kolejną "statystykę wstydu" dla polskich piłkarzy.
Po meczu z Mołdawią można przytoczyć jeszcze jedną zatrważającą statystykę. Jak zauważył Wojciech Górski z Interii, reprezentacja Polski od 16 lat nie wygrała ani jednego meczu w mistrzostwach świata czy Europy - zarówno eliminacjach, jak i turnieju głównym - w którym jako pierwsza straciła gola!
Po raz ostatni udało się to w październiku 2007 roku, gdy Polacy pokonali przy Łazienkowskiej w Warszawie Kazachstan 3:1 po hattricku Euzebiusza Smolarka.
Co więcej, łącznie z Ligą Narodów, od tamtego spotkania biało-czerwoni rozegrali 42 mecze o punkty, w których jako pierwsi stracili gola. Z tych wszystkich spotkań wygrali tylko dwa! Były to mecze Ligi Narodów - z Bośnią i Hercegowiną (2:1) na wyjeździe za Jerzego Brzęczka w 2020 roku, a także z Walią (2:1) u siebie w 2022 roku za Czesława Michniewicza. Żeby tego było mało, w obu spotkaniach rywale wychodzili rezerwową jedenastką.
"2 mecze z 42 w ciągu 15 lat. Przez 10 selekcjonerów, jeszcze od Beenhakkera. Mentalne potwory" - napisał Górski.
W 2023 roku reprezentacja Polski rozegra już tylko jeden mecz o punkty - 17 września zmierzy się w Warszawie z Czechami w swoim ostatnim spotkaniu eliminacji do Euro 2024. Cztery dni później zespół Michała Probierza w tym samym miejscu podejmie Łotwę w meczu towarzyskim.