Boniek ujawnił nowe informacje ws. Zalewskiego. Pokazał szerszy obraz. Szantaż?

- Rozmawiałem z jego menedżerem i mówił, że Nicola totalnie twierdzi, że jest czysty, nigdy się nie założył - przekazał Zbigniew Boniek w programie "Prawda Futbolu". Były prezes PZPN przestrzega przed zbyt wczesnym ferowaniem wyroków w związku z aferą, w którą zamieszany jest Nicola Zalewski. Reprezentant Polski jest oskarżany o obstawianie meczów. Boniek przywołał jednak fakty, które mogą zachwiać wiarygodność tych doniesień.

Nicola Zalewski stał się jednym z bohaterów ogromnej afery we włoskim futbolu. Reprezentant Polski zdaniem tamtejszych mediów jest zamieszany w obstawianie meczów w nielegalnych zakładach bukmacherskich. Zgodnie z włoskimi przepisami piłkarz za tego typu działanie może zostać ukarany nawet trzyletnią dyskwalifikacją.

Zobacz wideo Sport.pl Live (16.10)

Boniek o aferze z Zalewskim: "Absolutne trzęsienie ziemi". Zaapelował do mediów

Sprawa dotyczy nie tylko Zalewskiego, ale też innych słynnych graczy m.in. Nicoli Fagiolego z Juventusu, Sandro Tonalego z Newcastle United i Nicolo Zaniolo z Aston Villi. Do skandalu odniósł się grający przed laty w barwach Juventusu i AS Romy Zbigniew Boniek, który podważył wiarygodność pojawiających się informacji. - To jest niesamowite, absolutne trzęsienie ziemi. To jest rzecz niebywała, ale u nas wiadomości są niewłaściwe. Przede wszystkim mówi się dziennikarz Fabrizio Corona. A Fabrizio Corona nie jest dziennikarzem. To jest facet, który dostał wyrok 13-letni za wiele różnych rzeczy. Był paparazzi, szantażował ludzi itd. I ja nie mówię, że nie ma w tym prawdy, bo to może się jeszcze różnie rozwinąć... - skomentował w programie Prawda Futbolu na TouTubie.

 

O "kolorowej przeszłości" Corony pisał dziennikarz Sport.pl Aleksander Bernard. - Na jego koncie są m.in. kradzieże, oszustwa podatkowe, posługiwanie się fałszywymi banknotami, czy handel narkotykami. Dawniej miał zastraszać Francesco Tottiego, Davida Trezegueta, Alberto Gilardino czy Adriano - czytamy m.in.

Boniek stanął w obronie Zalewskiego. "Nie słyszałem"

W tym wypadku nie chodzi jednak tylko o wiarygodność informatora, który tę sprawę ujawnił. Boniek zwrócił uwagę na jeszcze istotniejszą rzecz. - Jeżeli chodzi o Nicolę Zalewskiego, to do dnia dzisiejszego nie słyszałem, aby jakakolwiek prokuratura poinformowała, że w stosunku do niego prowadzone jest jakieś postępowanie - przyznał. Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku innych podejrzewanych m.in. Fagiolego i Zaniolo. - Oczywiście, policja już w nimi rozmawiała. Przede wszystkim Fagioli z Juventusu sam się zgłosił. Mówił, że grał, ale nie obstawiał swoich meczów - dodał były prezes PZPN.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Boniek jest też w stałym kontakcie z otoczeniem reprezentanta Polski. - Rozmawiałem z jego menedżerem i mówił, że Nicola totalnie twierdzi, że jest czysty, nigdy w życiu się nie założył. Ja w tej kwestii chciałbym mu wierzyć, natomiast byłbym ostrożny w wydawaniu wyroków na podstawie newsów, które nam daje Fabrizio Corona, bo on szantażuje pół tego światka towarzysko-rozrywkowego we Włoszech - podsumował.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.