Już niedługo reprezentacja Polski wróci do gry w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy. W najbliższy czwartek o godzinie 20:45 zmierzy się na wyjeździe z Wyspami Owczymi. Będzie to debiut nowego selekcjonera Michała Probierza, który zastąpił na stanowisku Fernando Santosa po porażce 0:2 z Albanią.
Polacy nie zagrają w najsilniejszym składzie. Na pewno zabraknie Roberta Lewandowskiego, który z powodu kontuzji może pauzować około czterech tygodni. W związku z tym wielu dziennikarzy i ekspertów zastanawia się, jaki skład wystawi Michał Probierz i kto zastąpi kapitana. Ten temat poruszył Mateusz Borek i przedstawił własną wyjściową jedenastkę reprezentacji. Jego wybór jest zaskakujący.
- Być może przesadzam, ale gdybyśmy zagrali ustawieniem 3-4-3 z trzema stoperami, Frankowskim, Cashem albo Wszołkiem na boku. Z Piotrkiem Zielińskim i Sebastianem Szymańskim. Oczywiście jest to bardzo ofensywne, ale przypominam sobie Piotrka Zielińskiego z konfrontacji z Walią we Wrocławiu, gdzie w drugiej połowie został ustawiony na pozycji numer sześć i cały czas był przy piłce. Mógł cały czas otwierać i odwracać grę. W zasadzie od jego szybkości myślenia i ułożonej stopy zależało to, że błyskawicznie potrafiliśmy budować akcje. Nikt mi nie powie, że Szymański z jego restytucją nie pracuje w defensywie, bo pamiętamy, ile on miał odzyskanych piłek w lidze rosyjskiej i w jakiej formie jest w Turcji. Na przykład Świderski, Milik za plecami Buksy, szeroko lub wąsko, by zagrać trzema napastnikami - powiedział w Kanale Sportowym.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Po meczu z Wyspami Owczymi reprezentację Polski czeka starcie z Mołdawią, które odbędzie się w niedzielę o godzinie 20:45. Będzie to okazja do rewanżu po fatalnej porażce 2:3 w poprzednim spotkaniu tych drużyn.
Polacy obecnie zajmują czwarte, czyli przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem sześciu punktów.