Kilka dni temu Michał Probierz ogłosił swoje pierwsze powołania. Wśród napastników zabrakło kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego, a na liście pojawili się Karol Świderski, Arkadiusz Milik oraz Adam Buksa. Zarówno Świderski, jak i Milik w ten weekend zdobyli bramkę. Dla tego pierwszego był to już trzeci mecz z rzędu z golem!
W nocy z sobotę na niedzielę czasu polskiego Charlotte FC mierzyło się na wyjeździe z Chicago Fire. Zespół Świderskiego bez większych problemów wygrał 2:0, a Polak ustalił wynik spotkania. W 58. minucie skutecznie wykorzystał rzut karny.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Dla reprezentanta Polski spotkanie z Chicago Fire było trzecim ligowym meczem z rzędu zakończonym z bramką. Wcześniej wpisywał się on na listę strzelców także w spotkaniach z Toronto FC (dwa gole) i New England Revolution.
Karol Świderski w tym sezonie rozegrał już 37 spotkań w barwach Charlotte FC. Przypomnijmy, że w Stanach Zjednoczonych gra się systemem wiosna-jesień. Polak zdobył łącznie 15 bramek i zanotował osiem asyst. Jego zespół zajmuje aktualnie 12. miejsce w Konferencji Wschodniej MLS.
Teraz przed 26-latkiem wyjazd na zgrupowanie reprezentacji Polski i niewykluczone, że misja zastąpienia Roberta Lewandowskiego. Napastnik znajduje się w tak dobrej formie, że wydaje się, że to właśnie on, a nie Arkadiusz Milik czy Adam Buksa powinien zastąpić kontuzjowanego kapitana w wyjściowej jedenastce. O wszystkim zadecyduje jednak Michał Probierz. Mecz z Wyspami Owczymi odbędzie się w najbliższy czwartek 12 października, a trzy dni później na Stadionie Narodowym Biało-Czerwoni podejmą Mołdawię.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!