FC Barcelona w środowy wieczór wygrała z FC Porto 1:0 w drugim meczu grupowym Ligi Mistrzów. Był to jednak nieudany wieczór dla Roberta Lewandowskiego, który już na początku spotkania został ostro potraktowany wślizgiem przez Davida Carmo. Kapitan reprezentacji Polski przed kilkanaście minut utykał, a finalnie w 34. minucie gry został zmieniony przez Ferrana Torresa. Teraz trwają dyskusję o powadze urazu napastnika.
Już w środowy wieczór hiszpańskie media informowały, że kontuzja Lewandowskiego nie jest poważna i zawodnik będzie mógł zagrać w niedzielnym meczu Barcelony z Granadą. Już w czwartek rano okazało się, że nie można mieć co do tego pewności. Ewentualna decyzja o grze ma należeć do samego napastnika.
Ewentualna niedyspozycja 35-latka jest nie tylko niepokojąca dla Xaviego, ale również dla Michała Probierza i kibiców reprezentacji Polski. Już w przyszłym tygodniu kadra zagra dwa kolejne mecze eliminacji Euro 2024. Dlatego też głos o powadze urazu zabrał lekarz Biało-Czerwonych.
- Robert w meczu z FC Porto doznał silnego stłuczenia goleni tuż nad stawem skokowym - wyjaśnił doktor w rozmowie z portalem "Łączy nas piłka". Dalej przekazał optymistyczne prognozy. - Jest nadzieja, że nie jest to uraz wykluczający go z najbliższych meczów reprezentacji Polski. Liczymy, że czwartkowe badania to potwierdzą - podsumował Jaroszewski.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Już dziś, w czwartek 5 października, Michał Probierz ogłosi powołania na nadchodzące mecze reprezentacji Polski, a w poniedziałek rozpocznie się zgrupowanie. Kadra 12 i 15 października zagra kolejne mecze z Wyspami Owczymi oraz Mołdawią i trudno wyobrazić sobie brak kapitana na tych spotkaniach. Do tej pory Robert Lewandowski w eliminacjach Euro 2024 trafiał trzy razy i zanotował dwie asysty.