Od kilku tygodni Fernando Santos nie jest już selekcjonerem reprezentacji Polski. Portugalczyk stracił posadę wskutek katastrofalnych wyników reprezentacji Polski w eliminacjach do Euro 2024. Kompromitujące porażki z Czechami (1:3), Mołdawią (2:3) oraz Albanią (0:2) sprawiły, że nasza sytuacja w eliminacjach Euro 2024 stała się bardzo trudna. Następcą Santosa został Michał Probierz. "To wybór najlepszy z możliwych" - pisał Cezary Kulesza na X. Dotychczas Probierz pełnił rolę selekcjonera reprezentacji Polski U-21, więc federacja musiała znaleźć jego następcę. Ostatecznie postawiono na Adama Majewskiego.
Majewski w przeszłości pełnił funkcję trenera pierwszej drużyny zespołu rezerwowego Wisły Płock, Stomilu Olsztyn oraz Stali Mielec. Choć nie ma doświadczenia z bycia selekcjonerem, ma swój specyficzny styl pracy, który został doceniony przez Polski Związek Piłki Nożnej. 49-latek o swojej nominacji opowiedział w "Loży Piłkarskiej" w Kanale Sportowym.
- Byłem zaskoczony powołaniem mnie na selekcjonera. Nie zastanawiałem się nawet przez chwilę. Praca w młodzieżówce jest zupełnie inna niż w klubie. W przeszłości miałem styczność z młodymi zawodnikami i chcę to wykorzystać w reprezentacji. Po pracy w Stali Mielec nie mam się czego wstydzić. Młodzieżówka to bezpośrednie zaplecze kadry Polski i nie zastanawiałem się, czy przyjąć tę propozycję. Nie przewidziałbym jednak tego, że ją dostanę - powiedział Majewski.
Przed nowym selekcjonerem U-21 duże wyzwanie - awans na mistrzostwa świata Europy 2025. Jak na razie Polska odniosła dwa zwycięstwa - 3:0 z Kosowem i 1:0 z Estonią. Majewski nie będzie miał jednak dużo czasu na poznanie specyfiki nowej pracy, gdyż w październiku Biało-Czerwoni rozegrają kolejne mecze. 46-latek zadebiutuje w meczu kontrolnym ze Słowacją 12 października, a następnie w ramach w ramach eliminacji z Estonią (17 października). Kilka dni temu rozesłał już powołania do zagranicznych klubów na swoje pierwsze zgrupowanie. W Kanale Sportowym został zapytany o brak powołania dla Patryka Pedy czy Mateusza Łęgowskiego. Jego odpowiedź nie pozostawiła złudzeń.
- Peda i Łegowski nie zostali powołani, bo istnieje pewna procedura nominacji. Nie chciałbym wychodzić przed szereg. Za chwilę selekcjoner Michał Probierz ogłosi swoje powołania do pierwszej drużyny i wtedy wszystko będzie jasne. Będziemy kontynuować grę na trójkę obrońców. Będą drobne zmiany, ale mogę zapewnić, że postaramy się grać piłką, bo mamy do tego dobre predyspozycje - podkreślił.
Wszystko wskazuje na to, że Łęgowski i Pedy znajdą się w gronie piłkarzy powołanych przez Michała Probierza. Były trener m.in. Jagiellonii Białystok ogłosi powołania seniorskiej kadry na najbliższe eliminacje mistrzostw Europy już 5 października.