Legia Warszawa sprawiła ogromną sensację w 1. kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Drużyna prowadzona przez Kostę Runjaicia pokonała przedstawiciela Premier League - Aston Villę 3:2. Na meczu obecny był też Michał Probierz, który z wysokości trybun obserwował poczynania potencjalnych kadrowiczów. Z dobrej strony zaprezentowali się m.in. Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, czy Kacper Tobiasz, choć zdaniem ekspertów selekcjoner reprezentacji Polski przygląda się też innemu zawodnikowi stołecznego klubu.
Mowa o Patryku Kunie. Pomocnik zagrał pełne 90. minut w starciu z Aston Villą. Dobrze zaprezentował się też podczas meczu ligowego z Górnikiem Zabrze (2:1). I niewykluczone, że już za kilka dni otrzyma powołanie do reprezentacji. Takie zdanie wyraził m.in. Paweł Gołaszewski, dziennikarz "Piłki Nożnej".
- Patryk Kun jest na sto procent obserwowany przez ludzi Michała Probierza. Nie wiem, czy zostanie powołany do reprezentacji, ale w meczach z Aston Villi i Górnikiem Zabrze wysłał dość mocne argumenty. Jego weryfikacja na arenie międzynarodowej wypadła pomyślnie. (...) Zastanawiam się też, czy nasi lewi wahadłowi dali tyle jakości w tym roku w meczach kadry, co Kun w ostatnich spotkaniach Legii. Jeżeli myślimy o grze trójką z tyłu i wahadłami, to on jest kandydatem - podkreślił w programie Meczyki.pl na YouTube.
Kun otrzymał już w przeszłości zaproszenie na zgrupowanie kadry, kiedy to trenerem był Czesław Michniewicz. Tylko że nie zagrał ani minuty. Wcześniej zaliczył kilka epizodów w młodzieżowych drużynach narodowych. Raz wystąpił w reprezentacji do lat 18, a dwukrotnie w kadrze U20.
Ma też sporo sukcesów klubowych. W poprzednim sezonie wywalczył mistrzostwo Polski z Rakowem Częstochowa, po czym przeniósł się do Legii. W jej barwach rozegrał już 15 meczów, zaliczając trzy asysty.
Probierz nie ma dużo czasu na wybór kadrowiczów, choć nie próżnuje i razem z asystentami jeździ na ich spotkania. Z trybun obserwowali m.in. zawodników grających w Serie A - Pawła Dawidowicza czy Mateusza Łęgowskiego. Dodatkowo pod obserwacją Sebastiana Mili był Tymoteusz Puchacz, który w meczu FC Kaiserslautern z Hansą Rostock zanotował asystę.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Podczas październikowego zgrupowania Polacy rozegrają dwa mecze "o wszystko" w eliminacjach do mistrzostw Europy. Najpierw zmierzą się z Wyspami Owczymi (12 października), a trzy dni później z Mołdawią. Na koniec zmagań zagrają z Czechami (17 listopada). Aktualnie sytuacja Biało-Czerwonych jest nie do pozazdroszczenia. Zajmują dopiero czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem sześciu punktów po pięciu meczach. Na turniej w Niemczech awansują tylko dwie najlepsze ekipy.