Nie chciał Probierza na selekcjonera. Miał innego faworyta. "Dokonał rzeczy wielkich"

Marek Papszun i Michał Probierz - to byli główni kandydaci do objęcia reprezentacji Polski po Fernando Santosie. Decyzją prezesa PZPN Cezarego Kuleszy stanowisko otrzymał drugi z wymienionych, mimo że w ostatnim czasie to Papszun cieszył się większym uznaniem. O tym, że były trener Rakowa Częstochowa bardziej nadawał się do pracy z kadrą, przekonany jest m.in. Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u Łódź. - Przez kilka ostatnich lat dokonywał rzeczy wielkich - ocenił w rozmowie z Interią Sport.

Marek Papszun i Michał Probierz byli głównymi kandydatami do objęcia reprezentacji Polski. Cezary Kulesza zdecydował się na drugiego z nich, z którym pracował w Jagiellonii Białystok (2008-2011 i 2014-2017), a w zeszłym roku mianował go selekcjonerem kadry do lat 21. - Przy wyborze kompletnie nie sugerowałem się znajomością. Liczyły się wyniki, doświadczenie, przegląd kadr młodzieżowych - przekonywał.

Zobacz wideo "Jak coś mówię, to jest, że 'polska myśl szkoleniowa'. To przykre"

Kazimierz Moskal widział Marka Papszuna w roli selekcjonera reprezentacji Polski. "Był moim faworytem"

Decyzja o wybraniu Probierza spotkała się z mieszanymi reakcjami. Dla wielu osób Papszun był lepszym kandydatem, a to ze względu na sukcesy osiągnięte w Rakowie Częstochowa. W 2016 roku objął ten klub w II lidze i w ciągu siedmiu lat doprowadził go do tytułu mistrza kraju, zdobył także dwa Puchary i Superpuchary Polski i był bardzo blisko awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.

Również Kazimierz Moskal, trener ŁKS-u Łódź, uważa, że to były szkoleniowiec Rakowa powinien objąć drużynę narodową. - Moim faworytem był Marek Papszun. Przez kilka ostatnich lat dokonywał rzeczy wielkich, był na fali. Wyboru dokonywał jednak ktoś inny (prezes PZPN - red.) - powiedział w rozmowie z Interią Sport.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Moskal mógł nieco gorzej oceniać kandydaturę Probierza, gdyż w przeszłości ich relacje nie były najlepsze. W 2012 roku to właśnie nowy selekcjoner zastąpił go w roli trenera Wisły Kraków. Jednak szkoleniowiec ŁKS-u zapewnia, że ich stosunki się poprawiły. - Wysłałem Michałowi SMS-a i życzę mu powodzenia. Powinniśmy trzymać kciuki za kadrę - wyjaśnił.

Kazimierz Moskal o Fernando Santosie. Brutalna weryfikacja

56-latek skomentował także kadencję Fernando Santosa, która okazała się klapą. Doświadczony i utytułowany Portugalczyk przepracował z reprezentacją niecałe osiem miesięcy i odszedł w niesławie. - Pamiętam, jak wszyscy byli zachwyceni życiorysem i osiągnięciami poprzedniego selekcjonera, a okazało się, że bogate doświadczenie nie zawsze przekłada się na wyniki - podsumował Moskal.

Santosowi zarzucało się choćby to, że nie znał polskich piłkarzy i rzadko pojawiał się na meczach polskich klubów. Za kadencji Probierza powinno być inaczej. - Kto wie, może trener Probierz zjawi się na piątkowym meczu ŁKS w towarzystwie prezesa Cezarego Kuleszy - zakończył Moskal. Rywalem łodzian będzie Jagiellonia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.