Fernando Santos stracił posadę wskutek katastrofalnych wyników reprezentacji Polski w eliminacjach do Euro 2024. Najpoważniejszymi kandydatami do zastąpienia Portugalczyka byli Michał Probierz i Marek Papszun. Ostatecznie wybór padł na pierwszego z trenerów, co ucieszyło m.in. Zbigniewa Bońka. "Zrealizowało się marzenie Michała, człowieka ambitnego, z zasadami. Życzę, aby doprowadził Polskę do Mistrzostw Europy. Powodzenia Michał" - napisał na Twitterze.
To nie koniec aktywności byłego prezesa PZPN w mediach społecznościowych. W czwartek 21 września dodał dość tajemniczy wpis, który zaintrygował opinię publiczną. "Mamy nowego Trenera. Może będziemy mieli także nowego………… Kogo? 3..2…1.." - napisał Boniek na Twitterze.
Te słowa wywołały prawdziwą lawinę komentarzy pod postem. "Panie prezes, ależ Pan lubisz poddymić" - zażartował Cezary Kawecki, na co dzień zajmujący się statystykami piłkarskimi. Pozostali internauci rozpoczęli spekulacje, o kim wspomina Boniek. Większość sugerowała, że może chodzić o zmianę w szeregach reprezentacji, a konkretnie o odebraniu opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu. Jednak takim doniesieniom już w środę zaprzeczył sam Probierz.
Inni użytkownicy Twittera podkreślali, że może chodzić o zmiany na czele PZPN. Nie od dziś wiadomo, że były prezes PZPN nie darzy wielką sympatią swojego następcy, Cezarego Kuleszy. Niektórzy zasugerowali też, że tajemniczy wpis może mieć związek ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi w Polsce. Niewykluczone jednak, że za kilka godzin sam Boniek rozwieje wszystkie nasze wątpliwości.
Choć legendarny piłkarz był zadowolony z zatrudnienia Probierza, to jego zdaniem w przyszłości szansę na poprowadzenie drużyny narodowej otrzyma też Marek Papszun. Ceni sobie jego warsztat trenerski i to kwestia czasu, by PZPN znów zgłosił się po byłego szkoleniowca Rakowa Częstochowa.
- Wiadomo, że Papszun to byłby wybór społeczny. Czy byłby lepszy? Nie wiem, szanuję go za to, co zrobił w Rakowie. (...) On będzie jeszcze selekcjonerem. Na sto procent. Zapiszcie to i schowajcie gdzieś - podkreślał Boniek na antenie Meczyki.pl na YouTube.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Teraz przed nowym selekcjonerem trudne wyzwanie. Będzie musiał dokonać wręcz cudu, by Polska bezpośrednio awansowała na Euro 2024. W tabeli el. zajmuje dopiero czwarte miejsce z dorobkiem zaledwie sześciu punktów. Przed nią trzy kluczowe spotkania - z Wyspami Owczymi (12 października), Mołdawią (15 października) i Czechami (17 listopada). Jeśli nie uda się awansować, wówczas Biało-Czerwoni powalczą w barażach.