Cezary Kulesza miał zaledwie tydzień na znalezienie nowego selekcjonera reprezentacji Polski po tym, jak posadę stracił Fernando Santos. Najpoważniejszymi kandydatami byli Marek Papszun i Michał Probierz. Ostatecznie prezes PZPN dał szansę drugiemu z trenerów. "To wybór najlepszy z możliwych" - napisał na Twitterze Kulesza. Kontrakt Probierza będzie obowiązywał aż do 2026 roku, a więc będzie obejmował także eliminacje do mistrzostw świata w USA, Kanadzie i Meksyku.
Po ogłoszeniu decyzji w mediach społecznościowych pojawiły się gratulacje dla nowego selekcjonera. Na taki ruch zdecydował się też Lech Poznań, choć zrobił to w... niecodzienny sposób. Administratorzy odszukali własny wpis na Twitterze sprzed czterech, który również adresowali do Probierza. Wówczas to odpowiedzieli ówczesnemu trenerowi Cracovii na jego obawy dotyczące możliwego odejścia 17-letniego Filipa Marchwińskiego do zagranicznego klubu. Zaprzeczyli, by nastolatek gdziekolwiek się wybierał.
"Trenerze Michale Probierzu, nie wiemy jak z plonami u Pana. Nasze już dorodne, ale jeszcze nie zbieramy" - pisali, dodając też charakterystyczne zdjęcie zasadzonej w doniczce marchewki.
Po ogłoszeniu nowego selekcjonera przypomnieli ten wpis opinii publicznej i nie tylko pogratulowali Probierzowi stanowiska, ale i zasugerowali, kogo powinien powołać do seniorskiej kadry na najbliższe zgrupowanie. "Gratulujemy nowemu selekcjonerowi. I tylko informujemy, że nasza Marchewka już dojrzała i jest gotowa do gry w seniorskiej kadrze" - napisali na Twitterze.
Wskazali oczywiście na Marchwińskiego, który prezentuje znakomitą formę. Wystąpił w 10 meczach w tym sezonie, zdobywając pięć bramek i asystę. Dodatkowo miał okazję współpracować już z Probierzem, kiedy ten był selekcjonerem reprezentacji Polski U-21.
Niewykluczone, że nowy szkoleniowiec ostatecznie rozważy powołanie dla Marchwińskiego do seniorskiej kadry, tym bardziej że przed nią mecze "o wszystko" w el. Euro 2024. Listę zaproszonych na zgrupowanie piłkarzy Probierz musi podać do 24 września.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Polska zajmuje dopiero czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem sześciu punktów. Musi więc wygrać kolejne trzy spotkania i liczyć na potknięcia rywali, by awansować bezpośrednio na turniej. Najpierw Biało-Czerwoni zagrają z Wyspami Owczymi (12 października), Albanią (15 października), a na koniec z Czechami.