20 września - to właśnie wtedy mamy poznać nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Po 231 dniach pracę stracił Fernando Santos, który wygrał dwa z pięciu meczów w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Wszystko wskazuje na to, że jego następcą będzie Polak, najpewniej Michał Probierz (trener kadry do lat 21) lub Marek Papszun (dawniej Raków Częstochowa). "Rozmowy mniej i bardziej formalne odbyły się już z wszystkimi kandydatami. Trzema czy czterema? Teraz to mniej istotne" - pisze Kacper Sosnowski, dziennikarz Sport.pl.
Maciej Murawski rozmawiał z "Przeglądem Sportowym Onet" po zwolnieniu Santosa. Zdaniem eksperta oraz komentatora Canal+ zatrudnienie Portugalczyka było od początku złym wyborem. - Santos to trener pragmatyczny. Ten pragmatyzm było u niego widać. Poza tym nie znał naszego języka oraz mentalności, potrzebował więc dużo czasu, a tego nie ma w kadrze. Tam trzeba szybko dokonywać dobrych decyzji. Podszedł też źle do tego wszystkiego. To była zła decyzja, która się absolutnie nie obroniła. Było wiele przesłanek, że to się może nie udać. Byliśmy drużyną, która grała bardzo pragmatycznie - powiedział.
Murawski skrytykował polskie środowisko za to, że na początku roku marzeniem był zagraniczny trener ze sporym doświadczeniem, a teraz wszyscy chcą Polaka. - U nas nie ma merytorycznej oceny. Są emocje. To oczywiste, że kibice działają na emocjach, to jest do zrozumienia. Ale dziennikarze, eksperci? Często to nie jest merytoryczne. Nie można mówić, że polscy trenerzy są słabi, albo że zagraniczni się w ogóle nie nadają. Wybraliśmy selekcjonera doświadczonego, ale sytego, który to, co miał wygrać, już wygrał. Nie było widać u niego ognia - dodaje.
Co ciekawe, jego kandydatem w styczniu był Roberto Martinez, ale były selekcjoner Belgów skorzystał z oferty Portugalii. Murawski przyznaje, że ciekawym rozwiązaniem byłby też Ralf Rangnick, który teraz jest selekcjonerem Austrii. - Był jednym z innowatorów w niemieckim futbolu, zbudował Hoffenheim, rozwinął projekty w Salzburgu oraz Lipsku. Byłoby to ciekawe, gdyby został naszym selekcjonerem, ale także kimś takim jak dyrektor techniczny. PZPN o tym nie pomyślał. A z polskich trenerów? Maciej Skorża lub Marek Papszun - wyjaśnił Murawski.
Zdaniem komentatora Canal+ Sport nowy selekcjoner nie może być zatrudniony tylko na resztę eliminacji i baraże. - Bez względu na to, na kogo postawi PZPN, związek musi być poważny. To nie może być tylko kilkumiesięczny projekt. Celem jest awans na Euro, bo jest na to szansa. I tak do tego musi podejść nowy selekcjoner. Ale to nie może być projekt do końca eliminacji! Bo chyba żaden poważny trener się na to nie zgodzi. Musimy znaleźć odpowiedzialną osobę, która spróbuje awansować z kadrą na turniej do Niemiec i jednocześnie będzie myśleć długofalowo. Okresy półroczne? Co można tak zbudować? Nic - podsumował.