To, że nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski będzie miało inicjały MP, jest raczej pewne. Czy prezesowi Cezaremu Kuleszy bliżej jest do Michała Probierza, czy Marka Papszuna, na razie trudno jednak stwierdzić. Jeśli nawet Kulesza ma swój typ, to go nie zdradza, a może liczy też na owocne wtorkowe spotkanie z wiceprezesami związku i wysłuchanie raportu dyrektora sportowego PZPN. Czy prezes ostateczną decyzję będzie trzymać w tajemnicy do końca, czyli do środowej, popołudniowej konferencji?
Rozmowy mniej i bardziej formalne odbyły się już z wszystkimi kandydatami. Trzema czy czterema? Teraz to mniej istotne. Kilka nazwisk zapewne pojawiło się w przestrzeni medialnej tylko po to, by powiększyć tę grupę (Kosta Runjaić, Adam Nawałka). To, kto w najbliższych miesiącach będzie prowadził naszą reprezentację, rozstrzygnie się między dwoma szkoleniowcami: Markiem Papszunem i Michałem Probierzem. Ich oczekiwania i warunki są znane, a szkic kontraktów stworzony. O kontraktach piszemy w liczbie mnogiej, bo Kulesza ma przygotowane dokumenty zapewne też dla Jana Urbana. Najważniejsze pytanie brzmi jednak, kto zostanie ostatecznie zaproszony na podpisanie umowy?
Plan jest taki – o czym już pisaliśmy - by we wtorek na mniej formalnym spotkaniu, przegadać sprawę z wiceprezesami, a także członkami zarządu PZPN. Ta kilkunastoosobowa grupa ma spotkać się w jednym z warszawskich hoteli, by przedstawić swoje zdanie dotyczące selekcjonera, wysłuchać tego, co powie Kulesza, ale też spojrzeć na raport, który od kilku dni szykuje dyrektor sportowy PZPN, Marcin Dorna. Jak się dowiedzieliśmy, prezes poprosił go o zrobienie takiego dokumentu, a być może jakiejś prezentacji porównującej głównych kandydatów, wypunktowanie ich mocnych i słabszych stron, opowiedzenie o specyfice pracy, koncepcji gry popartej zapewne własnymi przemyśleniami byłego trenera młodzieżowych reprezentacji, a od dwóch lat dyrektora sportowego związku.
Być może ten raport wywoła jakąś dyskusję, zmusi do refleksji, a może wpływ na wybór będzie miał niewielki. Jak ustaliliśmy, większość członków zarządu, choć docenia obu kandydatów, ma już swojego faworyta na selekcjonera. Czy Cezary Kulesza na wtorkowej nieformalnej kolacji ustali ze swymi współpracownikami, kto zostanie selekcjonerem? Tu nie ma pewności.
Z otoczenia prezesa płyną sygnały, że być może prezes zdecyduje się na rozstrzygnięcie tej sprawy dopiero na środowym, formalnym zebraniu zarządu związku, na którym władze PZPN zatwierdzą nazwisko nowego selekcjonera. To spotkanie zaczyna się o godz. 10.00. Jeśli taki plan się zrealizuje, nowy selekcjoner dostanie telefon z gratulacjami dopiero w środę. Trenerzy Probierz i Papszun mają być jednak w najbliższym czasie w Warszawie, więc nawet w środę zdążą podpisać dokumenty.
Konferencję z prezentacją selekcjonera wstępnie zaplanowano na godz. 13.00, ale ta godzina może się jeszcze delikatnie zmienić, więc trzeba poczekać na jej potwierdzenie.