Po rozczarowującej porażce z Albanią z pracą pożegnał się Fernando Santos. Niedawno prezes PZPN Cezary Kulesza ogłosił, że zakończył już rozmowy z potencjalnymi kandydatami do objęcia polskiej kadry. Media od tej pory zastanawiają się, kto zostanie następcą Portugalczyka.
Jednymi z głównych kandydatów są Marek Papszun i Michał Probierz. Pierwszy obecnie pracuje w Canal + po tym, jak odszedł z Rakowa Częstochowa. Probierz z kolei prowadzi kadrę U-21. O wymienionej dwójce trenerów regularnie wypowiadają się dziennikarze i eksperci. Teraz na temat Probierza głos zabrał Tomasz Smokowski, który podważa jego kandydaturę.
- Dysponowanie tak zwanymi "miękkimi" umiejętnościami, czyli umiejętnością zarządzania ludźmi, wymaga dużej inteligencji emocjonalnej. Nie wiem, czy zarówno Michał Probierz, jak i Marek Papszun ją mają. Gdybym miał obstawiać, ale nie znam panów na tyle dobrze, to Michałowi może takich umiejętności zabraknąć w pewnym momencie - powiedział w Kanale Sportowym.
- To jest facet, który przy wielkiej sympatii do niego, bo jest wielkim entuzjastą tego, co robi, wiele razy odbywaliśmy rozmowy o tym, jak naprawić polską piłkę, trochę tak śmialiśmy się z tego. No to jest facet, któremu styki się szybko "ksz-ksz", tam iskrzy w głowie. Z jednej strony trzeba twardej ręki, ale trzeba też umiejętnie dotrzeć do ludzi i zbudować coś, czego w tej drużynie nie ma - dodał chwilę później.
Uzupełnił też wypowiedź następującymi słowami. - Marek Papszun nie ma żadnego doświadczenia w reprezentacji. (...) Z drugiej strony Michał Probierz ma wygrane z Kosowem i Estonią. Żadne to wielkie na razie osiągnięcia. Moim zdaniem praca w reprezentacji powinna być nagrodą. Nie wiem, za co miałaby być to nagroda dla Michała Probierza - zakończył.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Nowego selekcjonera reprezentacji Polski poznamy około 20 września. Niedługo później, 12 października kadra zmierzy się z Wyspami Owczymi. Z kolei 15 października czeka ją mecz z Mołdawią.