• Link został skopiowany

"Santos robił to jako jedyny polski selekcjoner. Beenhakker nigdy"

- Trener, który zostanie wybrany, na pewno jest już na dzisiaj w głowie prezesa Cezarego Kuleszy - powiedział Łukasz Wachowski, w programie FOOTWEEK. Sekretarz generalny PZPN zdradził również, że zwolniony kilka dni temu Fernando Santos wraz ze sztabem cały czas mieszkał w Polsce i regularnie pojawiał się w siedzibie związku.
Łukasz Wachowski
screen https://www.youtube.com/watch?v=A_p7oSBPwrw

Po fatalnych meczach eliminacji do mistrzostw Europy Cezary Kulesza stwierdził, że dalsza współpraca z Fernando Santosem nie ma sensu. W środę 13 września prezes PZPN podjął decyzję o zwolnieniu Portugalczyka, przez co na niecały miesiąc przed kolejnymi spotkaniami kwalifikacyjnymi, musi znaleźć nowego selekcjonera. W ostatnich dniach sekretarz generalny związku pojawia się w różnych programach, podczas których opowiada o procesie szukania kolejnego szkoleniowca kadry.

Zobacz wideo Brutalna prawda o Fernando Santosie. Śmiech na sali

Wachowski opowiedział o etyce pracy Santosa. "Jedyny"

Podczas emitowanego na kanale TVP Sport programu FOOTWEEK gościem był wspomniany Łukasz Wachowski. 40-latek zdradził kulisy pracy Santosa, który według sekretarza wykazywał się wielkim zaangażowaniem.

- Fernando Santos i cały jego sztab mieszkali w Polsce. Portugalczyk przychodził do pracy - do biura, jako jedyny selekcjoner, którego znam. Nikt nie przychodził wcześniej do biura do federacji. Przykładowo, Leo Beenhakker nigdy w życiu nie był w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej - mówił Wachowski.

Jak wygląda proces szukania selekcjonera? Sekretarz zdradza. "Nie ma sensu"

Innym wątkiem podczas rozmowy był proces wyboru kolejnego już w ciągu ostatnich lat szkoleniowca, który zajmie miejsce Santosa i uporządkuje ogromny bałagan w kadrze.

- Do tej pory nigdy nie było otwartego konkursu na selekcjonera reprezentacji. Kandydaci zgłaszają się przez swoich agentów, przesyłają swoje CV, jednak szukanie trenera w ten sposób nie ma dużego sensu - przyznał Wachowski. Następnie pracownik związku przyznał, że Kulesza z pewnością wybrał już głównego kandydata. - Trener, który zostanie wybrany, na pewno jest już na dzisiaj w głowie prezesa Cezarego Kuleszy.

Według rozmówcy reprezentacja nie ma czasu na przebudowę. Zdaniem Wachowskiego Kulesza skupia się na najbliższym czasie, w którym kadrę czekają mecze eliminacji i ewentualne baraże.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl

- Wydaje mi się, że negocjacje, które prowadzi obecnie prezes Cezary Kulesza, będą na pewno brały pod uwagę kwestię, co za chwilę, co dalej. Jak nie awansujemy, są jeszcze baraże. Jeśli nie awansujemy w barażach, jest Liga Narodów. Nie ma czasu na to, by drużynę przygotowywać, zgrywać i przygotowywać schematy na bazie meczów towarzyskich, których obecnie nie ma prawie wcale.

Więcej o: