Sytuacja reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw Europy jest bardzo skomplikowana. Obecnie drużyna zajmuje czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem sześciu punktów. W związku z tym coraz bardziej prawdopodobne jest rozstanie z selekcjonerem Fernando Santosem. Zdecydowana większość kibiców i ekspertów uważa, że Portugalczyk powinien zostać zwolniony.
Innego zdania jest natomiast Jerzy Engel. Były selekcjoner reprezentacji Polski twierdzi, że pożegnanie się z Santosem nie byłoby dobrym pomysłem. - Santos nie znał naszej kadry i rozpoczynając współpracę, spodziewał się zapewne czegoś innego. Popracował już jednak trochę i miał już okazję zorientować się w naszych realiach. W takim momencie nie powinno się zwalniać żadnego trenera, a już na pewno nie na tyle doświadczonego i utytułowanego, co Santos - powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
- Jeśli na wtorkowym spotkaniu podtrzymał swoje zapewnienie, że wprowadzi naszą drużynę na Euro 2024, to powinniśmy mu wierzyć. Niech pokaże, co zrobić z tą kadrą, by było lepiej - dodał i zasugerował, że w sztabie szkoleniowym Portugalczyka powinno znaleźć się więcej Polaków, by poprawić komunikację z piłkarzami. - To podstawowa zmiana, od której w tym momencie powinniśmy zacząć. Zwolnienie trenera tylko pogorszy sytuację - podsumował.
We wtorek odbyło się spotkanie pomiędzy Santosem i Cezarym Kuleszą. Nie zostały jednak jeszcze podjęte żadne decyzje. Obie strony nie udzieliły również informacji w tej sprawie. Na dniach prezes PZPN i selekcjoner mają jednak ponownie spotkać się w siedzibie związku.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Podobnie do Engela uważa również inny były selekcjoner reprezentacji Polski Antoni Piechniczek. - Chociaż uciekają nam te eliminacje, mimo wszystko, że szansa na awans jest coraz mniejsza, ja bym go nie zwalniał - powiedział w rozmowie z Polsatem Sport.
Przyszłość Fernando Santosa powinna wyjaśnić się w ciągu najbliższych kilku dni. PZPN musi się pospieszyć, ponieważ za miesiąc polską kadrę czekają kolejne mecze. Już 12 października zmierzy się z Wyspami Owczymi, a trzy dni później zagra z Mołdawią. Będą to kluczowe mecze w kontekście awansu na mistrzostwa Europy.