Reprezentacja Polski wygrała w czwartek z Wyspami Owczymi 2:0 i wróciła na zwycięską ścieżkę. Dublet Roberta Lewandowskiego zapewnił cenny komplet punktów Biało-Czerwonym. Kibice na PGE Narodowym na pierwszego gola musieli czekać do 73. minuty. Wtedy kapitan kadry wziął sprawy w swoje ręce i otworzył wynik spotkania z rzutu karnego, a 10 minut później technicznym strzałem ustalił wynik spotkania.
Kamil Kosowski były reprezentant Polski, obecnie ekspert telewizyjny, w rozmowie z portalem sport.fakt.pl wrócił do czwartkowej potyczki z Farerami. 46-latek był skonsternowany, tym co widział w Warszawie.
- Podobnie jak kibice jestem w rozkroku. Mamy trzy punkty. Jedziemy w bardzo dobrych humorach, ale w pełni skoncentrowani i z jasnym celem na mecz z Albanią do Tirany. Z drugiej strony jakość rywala, jakim były Wyspy Owcze, pozwalała mieć nadzieję, że to spotkanie będzie wyglądać zupełnie inaczej. Było w tym meczu dużo sprzeczności, choć i tak wszystkim zależy, aby zagrać w przyszłorocznych mistrzostwach Europy - podsumował.
Następnie były piłkarz m.in. Wisły Kraków skrytykował powołanie dla Kamila Grosickiego i Grzegorza Krychowiaka. Zdaniem eksperta, kadra wymaga gruntownej przebudowy, która powinna rozpocząć się nawet kosztem kwalifikacji do Euro 2024.
- Sytuacja wokół kadry jest na tyle nerwowa, że nie ma teraz szans na jakiekolwiek eksperymenty, choć ja od dawna o to apelowałem. Uważałem, że tak należało zrobić, nawet kosztem tych eliminacji. Reprezentację należało gruntownie przebudować - podkreślił.
- Tak się nie stało, a mecz z Wyspami Owczymi pokazał, że idziemy w zupełnie inną stronę. Do reprezentacji wrócili piłkarze, którzy już mieli w niej nie grać. Nie wiem nawet, czy można mówić, że zatoczyliśmy koło, gdyż nawet nie zaczęliśmy tego procesu - dodał na łamach sport.fakt.pl.
Kolejną kwestią, którą Kamil Kosowski poruszył był brak osobowości w reprezentacji Polski, o której mówił Robert Lewandowski w wywiadzie dla Meczyki.pl i Eleven Sports. Ekspert nie zgodził się z piłkarzem FC Barcelony i zaznaczył, że kadrowicze mają charakter,
- Dla mnie odpowiedź jest oczywista: oczywiście, że mają. Przecież gdyby Piotr Zieliński nie miał charakteru, to nie grałby w Neapolu i nie byłyby malowane w tym mieście murale na jego cześć. Jeśli Wojciech Szczęsny nie miałby charakteru, to nie byłby bramkarzem numer 1 w Juventusie Turyn. Jeśli Matty Cash nie miałby charakteru, to nie zbliżyłby się nawet do gry w Premier League. Możemy tak dalej wymieniać - wyjaśnił.
- Być może przez ostatnie 8-10 lat trenerzy w reprezentacji nie wypracowali żadnego planu B, planu gry bez Lewandowskiego. Inna sprawa, że Robert nie dawał ku temu okazji - zakończył.
W kolejnym meczu Polacy zmierzą się z Albanią. To spotkanie odbędzie się w niedzielę, 10 września o godzinie 20:45.