W sobotę odbyła się premiera wywiadu Roberta Lewandowskiego dla portalu Meczyki.pl oraz stacji Eleven Sports, w którym kapitan reprezentacji Polski poruszył wiele zaskakujących wątków. Rzucił nowe światło m.in. na "aferę premiową". Opowiedział też, co wydarzyło się podczas lotu z Kiszyniowa. Zarzucił również kolegom z reprezentacji brak charakteru i wskazał, że to jeden z powodów, dla którego drużyna przegrywa mecze z niżej notowanymi rywalami.
Tomasz Hajto uderzył w Lewandowskiego. "Nie ma szans"
- Moim zdaniem problemem kadry jest to, że nie ma w niej osobowości. Nie chodzi o umiejętności czysto piłkarskie, a osobowości na boisku, które w pewnych momentach obudzą zespół i zainterweniują tak, żeby nie było później problemów - wyjawił Lewandowski. Te słowa wywołały spore poruszenie i oburzyły część ekspertów.
W ich gronie znalazł się m.in. Tomasz Hajto. Były reprezentant Polski wprost skrytykował kapitana biało-czerwonych i przyznał, że ten nie powinien w taki sposób wypowiadać się na temat kolegów. Stwierdził, że jeśli nadal byłby w kadrze, to poczułby się osobiście urażony słowami Lewandowskiego. To też wpłynęłoby na jego postawę na boisku.
- Ja przed pierwszym treningiem chciałbym wyjaśnień, bo jak nie, to przypuszczam, że 80% mojej reprezentacji nie wyszłoby na trening. Nie ma szans. (...) Gdyby ktoś bezokolicznikowo powiedział, że piłkarze są bez ambicji, to my byśmy weszli do szatni i powiedzieli: "To teraz powiedz, kto jest bez ambicji, to ich wyrzucimy z tej reprezentacji". Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, aby nie zostało to do końca wyjaśnione. Nikt mi nie powie, że tam jest dobra atmosfera, bo ktoś wrzucił zdjęcia, jak się uśmiecha - podkreślił Hajto na kanale "Prawda Futbolu".
Jego zdaniem Lewandowski powinien skonfrontować się z pozostałymi kolegami z drużyny i to w obecności prezesa oraz trenera. - Mnie by to trochę zabolało, jakby padły takie słowa. Od razu chciałbym to wyjaśnić - kontynuował.
Hajto skrytykował Lewandowskiego za timing rozmowy z mediami
To jednak nie koniec. Hajto skrytykował Lewandowskiego także za czas udzielenia wywiadu. Wprost stwierdził, że jeśli piłkarz chciał wyjaśnić opinii publicznej pewne kwestie, to powinien zrobić to od razu po ich wystąpieniu. - Jeżeli coś nie było prawdą i coś mu się nie podobało, to takie sprostowania daje się od razu. Nie jest to czas i miejsce, żeby przed tak ważnymi meczami robić awanturę - zakończył.
Zaskoczony momentem publikacji wywiadu był też Mateusz Borek. - Zdziwił mnie timing tego wywiadu, ponieważ zaczyna się zgrupowanie reprezentacji, znowu trzeba stanąć z drużyną, a jest jej kapitanem cały czas. Wydaje mi się, że można było poczekać z tym wywiadem jeszcze kilka dni - ocenił dziennikarz.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Teraz przed biało-czerwonymi dwa kluczowe mecze el. do Euro 2024. W czwartek 7 września zmierzą się z Wyspami Owczymi, a trzy dni później z Albanią. Nie mogą pozwolić sobie na wpadkę, w innym przypadku awans mocno się oddali.
