Trwające eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw Europy w Niemczech z pewnością nie idą po myśli reprezentacji Polski i Fernando Santosa. Przede wszystkim mecze wyjazdowe są na razie piętą achillesową polskich piłkarzy. Na początek przegrali oni w Pradze 1:3 z Czechami, a we wtorek ponieśli jedną z najbardziej dotkliwych porażek w historii. W Kiszyniowie wypuścili zwycięstwo z rąk i ulegli 2:3 gospodarzom z Mołdawii.
Obecnie jedynym pozytywem na drodze do EURO 2024 jest skromne zwycięstwo 1:0 z Albanią na PGE Narodowym w Warszawie. To daje Polakom jedynie trzy punkty, a Santosowi miano najgorszego selekcjonera w XXI wieku. Żaden inny trener nie miał bowiem tak złego bilansu po trzech pierwszych meczach eliminacyjnych.
Zdecydowanie najlepiej wypada w tej statystyce Jerzy Brzęczek, który prowadził reprezentację w eliminacjach do EURO 2020. W pierwszych trzech meczach zanotował komplet zwycięstw, a dodatkowo drużyna pod jego wodzą nie straciła żadnej bramki. Żaden inny selekcjoner w ostatnich latach nie mógł pochwalić się takim wynikiem.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W rankingu nie zostali uwzględnieni Zbigniew Boniek, Stefan Majewski, Franciszek Smuda i Czesław Michniewicz. Wszystko dlatego, że w roli selekcjonera nie rozegrali oni przynajmniej trzech meczów eliminacji do mistrzostw świata lub Europy.
Reprezentacja Santosa powróci do rywalizacji w eliminacjach do EURO 2024 7 września, kiedy podejmie u siebie Wyspy Owcze. Trzy dni później polskich piłkarzy czeka wyjazdowe starcie z Albanią.