Nie na taki wieczór liczyła reprezentacja Polski w Kiszyniowie. Choć biało-czerwoni dobrze rozpoczęli wtorkowe spotkanie, zdominowali Mołdawię w pierwszej połowie i zdobyli dwie bramki, to po przerwie ich gra całkowicie się posypała. Spuścili z tonu i popełniali proste błędy, co bezwzględnie wykorzystali rywale. Ci zdobyli trzy gole i ostatecznie wyrwali nam trzy cenne punkty z rąk. Rozczarowany wynikiem drużyny był przede wszystkim Cezary Kulesza, który dopiero kilka godzin po blamażu skomentował występ Polaków. "Osobiście jest mi wstyd. Wypada przeprosić wszystkich kibiców reprezentacji Polski" - pisał.
W środę odbyło się też specjalne spotkanie prezesa PZPN z selekcjonerem kadry. Kulesza chciał wysłuchać opinii i wniosków Fernando Santosa i wprost dał znać, że nie planuje jego zwolnienia. - Nie ma mowy o dymisji. Ona nic nie zmieni. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale walczymy dalej - dodał.
Po wszystkim zamieścił też wymowny wpis na Twitterze, którym jasno dał do zrozumienia, że choć jest zawiedziony wynikami Santosa, to chce, by to on pozostał na ławce trenerskiej i pomógł drużynie awansować na Euro 2024.
"Emocje po wczorajszym meczu powoli opadają. Rozmawiałem z trenerem Santosem, obaj jesteśmy bardzo rozczarowani jego wynikiem. Mamy świadomość ciężkiej sytuacji w grupie eliminacyjnej, ale obaj również wierzymy, że stać nas na zwycięstwa jesienią i bezpośredni awans do EURO 2024. W historii polskiej piłki były już trudne momenty, ale zawsze działając razem wchodziliśmy z tych kryzysów" - napisał.
Choć Santos pozostanie na stanowisku, to nie będzie mógł liczyć na taryfę ulgową. Jest tylko jeden cel przed nim i reprezentacją Polski, o czym przypomniał też Jakub Kwiatkowski. - Nie ma żadnego ultimatum dla Fernando Santosa. Cel się nie zmienia, chcemy bezpośrednio awansować na Euro 2024 - powiedział rzecznik PZPN cytowany przez Dominika Wardzichowskiego ze Sport.pl.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Reprezentacja Polski po trzech rozegranych meczach w grupie E eliminacji Euro 2024 ma na koncie tylko trzy punkty i zajmuje przedostatnie, a więc czwarte miejsce. Szansę na rehabilitację będzie miała 7 września, kiedy zagra z Wyspami Owczymi. Trzy dni później biało-czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Albanią.