Reprezentacja Polski poniosła we wtorek drugą porażkę w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy w Niemczech. Zawodnicy Fernando Santosa przegrali 2:3 z Mołdawią. Bramki dla Biało-Czerwonych strzelili Arkadiusz Milik i Robert Lewandowski.
Polscy piłkarze walczą nie tylko o awans na kolejną imprezę mistrzowską, ale również o wielkie pieniądze. Jak ustalili dziennikarze WP SportowychFaktów, wywalczenie awansu w fazie grupowej będzie się wiązało z bonusem w wysokości 9,25 mln euro, czyli ponad 41 mln złotych. Piłkarze otrzymają do podziału 25 proc. tej kwoty, a więc 2,31 mln euro (ponad 10 mln złotych).
To kwota o milion mniejsza względem tego, na co mogli liczyć po wywalczeniu awansu na mundial. PZPN nie przewiduje dodatkowych premii dla zawodników.
Wysokość premii wywalczonej przez dany zespół podczas mistrzostw Europy w Niemczech będzie zależeć od wyników rozegranych spotkań. Każde zwycięstwo w fazie grupowej przełoży się na zysk rzędu 1,5 mln euro, a remis to wzrost premii o 0,75 mln euro. Z każdą kolejną fazą kwoty te będą wzrastać, a łączna pula nagród wyniesie 371 mln euro, czyli niespełna 1,65 mld złotych.
Mistrz Europy, w przypadku odniesienia kompletu zwycięstw, może się więc wzbogacić o 34 mln euro, czyli ponad 151,1 mln złotych.
Sytuacja Polski po porażce z Mołdawią znacznie się pogorszyła. Zawodnicy Santosa spadli na czwarte miejsce w tabeli grupy E, a dzisiejsi rywale awansowali na trzecią lokatę. Prowadzenie utrzymali Czesi, a na drugą pozycję wskoczyli Albańczycy.