Piątkowy wieczór na Stadionie Narodowym był wyjątkowy. Polska drugi raz w historii wygrała z Niemcami - drugi raz w Warszawie, a Jakub Błaszczykowski oficjalnie zakończył karierę reprezentacyjną. W stolicy nie zabrakło wzruszeń, ale też radości ze zwycięstwa nad naszymi zachodnimi sąsiadami. Był to ostatni sprawdzian Polaków przed wtorkowym meczem eliminacji do Euro 2024 z Mołdawią (20.06, godz. 20:45).
Mecze z Niemcami zawsze wiążą się też z pozaboiskowymi emocjami, choćby ze względów politycznych. Do tej kwestii w programie "Piłkarski Salon" odniósł się dziennikarz Roman Kołtoń. - Zawsze męczyłem się z Niemcami. Mam trochę inne zdanie na temat pewnych spraw. Ile było z nimi dyskusji o geopolityce i innych rzeczach... Wiem, że jesteśmy wspólnie w NATO i Unii Europejskiej, ale Nord Stream 1 i 2 to jest po prostu tragedia - wypalił nagle.
- Dość dyktowania nam warunków gry. Nie jestem za tym, żeby Niemcy dyktowali nam świat - dodał po chwili dziennikarz.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Kołtoń wspomniał także kilka spotkań z Niemcami z przeszłości. - W futbolu mieliśmy pecha - za Kazimierza Górskiego nie wygraliśmy, za Jacka Gmocha i Antoniego Piechniczka to samo. W 2014 roku ich pokonaliśmy i miałem wtedy przeogromną satysfakcję. Uroniłem łzę - przypomniał.
Dziennikarz zaznaczył jednak, że choć piątkowy mecz był tylko meczem towarzyskim, to należy cieszyć się z wyniku. - Cieszmy się z tego wczorajszego zwycięstwa. Jakby Niemcy wygrali, to pisaliby, że Flick zarządził, a Musiala czy inny piłkarz był wielki - dodał.
We wtorek 20 czerwca reprezentacja Polski rozegra arcyważny mecz w eliminacjach do Euro 2024 przeciwko Mołdawii. Początek o 20:45.