Czerwiec dla piłkarskiej reprezentacji Polski nie będzie miesiącem tylko i wyłącznie wakacyjnym. Biało-czerwoni zagrają mecz eliminacji Euro 2024 z Mołdawią (20.06) a cztery dni wcześniej towarzysko z Niemcami. Wtedy to z kadrą pożegna się Jakub Błaszczykowski. Zgrupowanie przed tymi meczami zacznie się 12 czerwca, tak jak przewiduje oficjalny termin UEFA. Selekcjoner kadry Fernando Santos postanowił jednak już wcześniej popracować z kilkoma zawodnikami.
Selekcjoner poprosił, by na wcześniejsze treningi stawili się ci reprezentacji, z pierwszej drużyny, którzy sezon zakończyli wcześniej. Przypomnijmy, że zmagania w naszej ekstraklasie zakończyły się 27 maja. Wtedy też dobiegł końca sezon w Holandii i angielskiej Premier League, a gracze z Grecji czy Championship odpoczywali już wcześniej. To dlatego możliwość przyjazdu przed zgrupowaniem kadry mieli przede wszystkim zawodnicy z tych części Europy.
W poniedziałek na pierwszym rozruchu kadry w Warszawie z pierwszej drużyny pojawili się zatem Jan Bednarek (Southampton), Krystian Bielik (Derby County), Ben Lederman (Raków Częstochowa), Michał Skóraś (Lech Poznań), Bartosz Slisz (Legia Warszawa), Mateusz Łęgowski (Pogoń Szczecin), Damian Szymański (AEK Ateny), Tomasz Kędziora (PAOK Saloniki) i Sebastian Szymański (Feyenoord). To oni ćwiczyli najpierw na jednej stronie boiska pod czujnym okiem Fernando Santosa. Portugalczyk stanął w cieniu tuż pod bandami okalającymi boisko. W poniedziałek w Warszawie mimo późniejszej pory było 25 stopni C. Przez początkową i krótką otwartą część treningu zawodnicy ćwiczyli podania, poruszając się w nakreślonych przez trenera schematach. Santos był spokojny, czasem coś podpowiadał gestykulacją lub pojedynczymi słowami. Wydawało się, że mocniej przypatruje się choćby Kędziorze. Choć ten w kadrze ma już 26 spotkań, to prawego obrońcę na kadrę Portugalczyk zaprosił pierwszy raz. Być może będzie chciał go sprawdzić.
W zajęciach brało jednak udział w sumie 17 graczy. To dlatego, że Santos zrealizował, to co mówił już czas temu. Chciał przyjrzeć się też w czasie narybkowi reprezentacji głównie z kadry U21. To dlatego w Warszawie pojawili się też Kacper Bieszczad (Zagłębie Lubin), Gabriel Kobylak (Radomiak Radom), Marcel Wędrychowski (Pogoń), Arkadiusz Pyrka (Piast Gliwice), Michał Rakoczy (Cracovia Kraków), Kajetan Szmyt (Warta Poznań), Miłosz Matysik (Jagiellonia Białystok) oraz Patryk Peda ze Spal. Dwaj pierwsi, czyli bramkarze, ćwiczyli na drugiej stronie boiska z Fernando Justino. Młodzi natomiast włączali się do gry z seniorami.
- Żeby te treningi miały odpowiednią jakość, to selekcjoner zaprosił do nich 8 graczy z kadry U21, z czego 7 graczy z ekstraklasy tłumaczył nam Jakub Kwiatkowski, rzecznik i team menedżer kadry. Te treningi odbywać się będą do czwartku, a w piątek kadrowiczów czeka sparing z drużyną Legii Warszawa do lat 19. Na ten mecz ma dojechać jeszcze jeden ważny zawodnik kadry, który na ostatnim zgrupowaniu nie mógł za bardzo pokazać się Santosowi, bo szybko doznał urazu.
- Bartek Bereszyński dojedzie do nas w czwartek. On sezon skończył w weekend, ale wiemy, że na wypożyczeniu w Neapolu prawie nie grał. Fajnie, że mimo iż sezon skończył przed chwilą, to nie zasłaniał się zmęczeniem, tylko chce tu dojechać - dodał Kwiatkowski.
Treningi kadrowiczów z boku obserwował dyrektor sportowy PZPN Marcin Dorna, który stał w grupce z analitykiem kadry Hubertem Małowiejskim i fizjoterapeutami. Swoim podopiecznym trenującym pod okiem Santosa wnikliwie przyglądał się też Michał Probierz, trener kadry U21, który samotnie siedział na ławce rezerwowych. Kadrę U21 w czerwcu czekają dwa towarzyskie mecze.
Zawodnicy, którzy przyjechali do Warszawy na wcześniejsze spotkanie z Santosem, nie mają żadnych innych zajęć oprócz codziennych treningów. Nie muszą spać w hotelu zarezerwowanym dla reprezentacji, a sztab nie ingeruje w to, co robią po zajęciach.
Znacznie poważniej na kadrze zrobi się 12 czerwca w poniedziałek, gdy do stolicy przyjadą już wszyscy zawodnicy z pierwszej drużyny. Dwa dni później do Warszawy do hotelu kadry ma przyjechać też Jakub Błaszczykowski, który z kadrą pożegna się meczem z Niemcami. Weźmie on udział w oficjalnym treningu kadry na Stadionie Narodowym i - co potwierdził nam rzecznik kadry - spotka się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej. W spotkaniu z Niemcami ma pojawić się od pierwszej minuty.