Fernando Santos od dłuższego czasu nieprzychylnie wypowiada się na temat zorganizowanego przez PZPN meczu towarzyskiego z reprezentacją Niemiec, który ma być przy okazji pożegnaniem Jakuba Błaszczykowskiego z polską kadrą. Portugalczyk ponownie poruszył temat spotkania, co bardzo nie spodobało się Janowi Tomaszewskiemu.
Selekcjoner reprezentacji Polski już wcześniej podkreślał, że na mecz towarzyski przed spotkaniem z Mołdawią wolałby rywala zbliżonego do tej reprezentacji, a nie topową drużynę, jaką są nasi zachodni sąsiedzi. Jan Tomaszewski, były świetny polski bramkarz w rozmowie z "Super Expressem" wzburzony odniósł się do takiego nastawienia trenera, gdyż twierdzi, że właśnie z takimi zespołami trzeba się mierzyć, jeśli chce się grać na szczycie.
- Jak ja słyszę, że mecz z Mołdawią musimy wygrać i selekcjoner wolałby mecz z podobnym przeciwnikiem, to ja czegoś nie rozumiem. My teraz z Mołdawii robimy mecz życia. Tak, musimy ten mecz wygrać, bo jesteśmy skazani na zwycięstwo. Natomiast kuglowanie, że nie grałby z Niemcami.... Panie trenerze, na EURO każdy mecz zagra pan z Niemcami, bo tam każdy będzie na tym poziomie i tam trzeba będzie coś pokazać, a nie równać do słabszych - powiedział Tomaszewski.
63-krotny reprezentant Polski stwierdził także, że najbliższe dwa mecze będą kluczowe w kwestii tego, czy drużyna budowana przez Santosa ma jakikolwiek ład. - Ja naprawdę nie rozumiem tych zmian, które nastąpiły, w porównaniu z poprzednimi meczami. Dwa pierwsze mecze mu nie wyszły, to trzeba powiedzieć z pełną odpowiedzialnością. Te dwa następne mecze muszą dać odpowiedź, czy mamy drużynę narodową - dodał były bramkarz.
Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Na nadchodzące zgrupowanie Fernando Santos zafundował kilka niespodzianek w powałanich. Szansę dostali młodzi zawodnicy, tacy jak Bartosz Slisz, Mateusz Łęgowski, czy Przemysław Wiśniewski. Zabrakło natomiast miejsca dla Matty'ego Casha, Grzegorza Krychowiaka i Kamila Glika. Zaskakuje też brak Kamila Piątkowskiego, którego powołanie do kadry kilka dni temu przedwcześnie ogłosił jego klub, KAA Gent.