Tak ma wyglądać pożegnanie Błaszczykowskiego z reprezentacją Polski

Jakub Błaszczykowski w meczu towarzyskim z Niemcami pożegna się z reprezentacją Polski. Choć selekcjoner Fernando Santos miał negatywny stosunek do samego spotkania z kadrą naszych zachodnich sąsiadów, to zdradził szczegóły pożegnania byłego kapitana kadry. Błaszczykowski nie znalazł się na oficjalnej liście powołanych, ale zagra 16 minut.

Jakub Błaszczykowski zagrał łącznie 108 razy w reprezentacji Polski. Pomocnik w kadrze strzelił 21 bramek i przez wiele lat był jednym z jej najważniejszych ogniw. Ostatni mecz zagrał przeciwko Austrii w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2020. Nie miał jednak szansy na pożegnanie się z kadrą. Najpierw liczył, że jeszcze w niej wystąpi ze względów sportowych, następnie w rozegraniu pożegnalnego meczu przeszkodziły mu kontuzje

Zobacz wideo Sukces kadry U17. Nie chodzi tylko o wynik

Santos nie pozostawia złudzeń. Tak będzie wyglądało pożegnanie Błaszczykowskiego

Mecz towarzyski z reprezentacją Niemiec nie jest selekcjonerowi na rękę. W wypowiedziach dla mediów nie ukrywał, że wolałby skupić się na spotkaniu z Mołdawią i w sparingu raczej nie zobaczymy pierwszego garnituru reprezentacji Polski. W trakcie konferencji prasowej Fernando Santos zdradził, jak ma wyglądać pożegnanie Błaszczykowskiego, którego zabrakło na oficjalnej liście powołanych.

-Reprezentacja chce go pożegnać z pewną ceremonią. Szanuję tę tradycję i kulturę PZPN, więc będzie on obecny podczas spotkania. Jeszcze porozmawiamy o tym, jak będzie to wyglądać. To, co wydaje mi się normalne i z mojego doświadczenia, zazwyczaj numer na koszulce może wskazywać na minuty, które rozegra. Zazwyczaj grał z szesnastką. Porozmawiamy też z Kubą Błaszczykowskim, jakie są jego odczucia. Chcielibyśmy, żeby zagrał 16 minut i prawdopodobnie zostanie zmieniony i myślę, że wszyscy uhonorujemy i ja też będę w tym oczywiście uczestniczyć razem ze wszystkimi kibicami i Polakami.

Selekcjoner przyznał również, że szanuje osiągnięcia Błaszczykowskiego oraz tradycję żegnania najwybitniejszych reprezentantów. Te słowa mogą uspokoić kibiców, którzy byli zaniepokojeni słowami Santosa z wywiadu dla TVP, gdzie selekcjoner jasno dał do zrozumienia, że nie jest zadowolony z takiego wyboru sparingpartnera przed meczem eliminacyjnym z Mołdawią.

- Kuba Błaszczykowski nie mógł być wśród powołanych. Jest to lista powołanych na te spotkania. Jeśli chodzi o Kubę, to mamy duży szacunek do jego dokonań. Wiemy, że tutaj jest częścią tradycji rozegranie spotkania i ja to oczywiście szanuję. Tak jak powiedziałem, jest to zawodnik z ogromną historią i wkładem. Miałem okazję grać przeciwko niemu, jak grał w reprezentacji Polski, zarówno jako selekcjoner Grecji czy Portugalii - wspominał Portugalczyk.

Na razie selekcjoner nie wie nawet, czy Kuba Błaszczykowski będzie trenował z kadrą. - Jeszcze podejmiemy decyzję w sprawie Błaszczykowskiego. Nie wiem, czy będzie brał udział w treningach. Rozumiem kwestie jego pożegnania, ale ważnym meczem dla reprezentacji jest ten z Mołdawią i do niego będę przygotowywał zespół - powiedział Fernando Santos. 

Brak Błaszczykowskiego na liście powołanych nie był jedyną niespodzianką, którą przygotował trener Fernando Santos. Selekcjoner zaskoczył powołaniami oraz ich brakiem. W czerwcowych meczach zabraknie między innymi Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka.

Więcej o: