Gol 89. minucie dał Polsce awans do półfinału ME i na mundial! Ależ to były emocje!

Ależ to były emocje! Reprezentacja Polski U-17 wygrała w ćwierćfinale Euro z Serbią 3:2, awansując nie tylko do półfinału turnieju, ale też na mistrzostwa świata w swojej kategorii wiekowej! Decydującego gola dla Biało-Czerwonych wspaniałym strzałem z rzutu wolnego strzelił w 89. minucie Filip Rejczyk.

Po wygraniu grupy A Euro U-17 zespół Marcina Włodarskiego w sobotnim ćwierćfinale mistrzostw mierzył się z Serbią. Stawką tego meczu był nie tylko awans do czołowej czwórki Starego Kontynentu, ale też na mistrzostwa świata w tej kategorii wiekowej, na które pojedzie pięć najlepszych zespołów turnieju.

Zobacz wideo W Barcelonie wszyscy już żyją przyszłym sezonem. "Dominuje jeden temat"

Wspaniały gol z rzutu wolnego dał Polsce U-17 awans do półfinału Euro i na mistrzostwa świata

Polacy rozpoczęli ten mecz doskonale, bo pierwsza połowa była znakomita z ich strony. Już w czwartej minucie Biało-Czerwoni objęli prowadzenie, gdy po dośrodkowaniu Filipa Rejczyka z rzutu wolnego bramkarza rywali pokonał na raty Jakub Krzyżanowski.

W kolejnych minutach trwała dominacja drużyny Marcina Włodarskiego, która w pierwszej połowie oddała aż 13 strzałów, w tym 9 celnych na bramkę Viktora Dżodicia, odbierając też bardzo szybko piłkę rywalom. 

Próbowali prawie wszyscy - Skoczylas, Huras, Kolanko, Borys, Wolski... Było dużo prób z dystansu, ale też uderzeń z pola karnego. Jednak po raz drugi przed przerwą Dżodicia pokonać się już nie udało. 

A żeby tego było mało, pod koniec pierwszej połowy to Serbowie zmarnowali dwie pierwsze, ale bardzo groźne sytuacje na wyrównanie. Najpierw po ładnej akcji rywali, z kilku metrów Vukojević uderzył w boczną siatkę, a chwilę później piłka trafiła w pole karne do Cvetkovicia, a ten z półobrotu, z bliska, strzelił wysoko nad bramką.

Chwilę po zmianie stron, nieskuteczność Polaków z pierwszej części gry się zemściła. W 50. minucie uderzenie z dystansu Petrovicia, po rykoszecie, z trudem odbił Miłosz Piekutowski, ale skuteczną dobitką popisał się Veljko Vukojević i było już 1:1. 

Co więcej, Serbowie byli blisko wyjścia na prowadzenie, jednak w dobrej sytuacji spudłował Cvetković. Trener Włodarski zareagował wpuszczeniem na boisko Daniela Mikołajewskiego i to szybko przyniosło oczekiwany skutek. W 62. minucie Mikołajewski został kopnięty przez rywala w polu karnym i Polacy otrzymali rzut karny, który na gola zamienił pewnym strzałem sam poszkodowany i Biało-Czerwoni znów byli na prowadzeniu.

Szachy trenerskie toczyły się dalej. Szkoleniowiec Serbów desygnował do gry dwóch napastników - Suboticia i Delibasicia. Rywale dążyli do wyrównania i uczynili to skutecznie, bo choć najpierw w słupek trafił Vukojević, to już w 70. minucie kontrę serbską wyprowadzoną przez Petrovicia mocnym i celnym strzałem wykończył właśnie Andrej Subotić i było 2:2. 

Serbowie mieli też dwie niezłe sytuacje na trzeciego gola, ale przy uderzeniach z kilkunastu metrów nieznacznie mylili się Petrović oraz Subotić. Trzeba było zaznaczyć, że w razie remisu o zwycięstwie miały zadecydować rzuty karne.

Końcówka należała do Biało-Czerwonych, którzy wyraźnie przejęli inicjatywę, przebywali długo pod polem karnym swojego przeciwnika, jednak szans stuprocentowych dla nich nie było. Aż wreszcie w 89. minucie sędzia z Azerbejdżanu podyktował rzut wolny dla Polski z 18 metrów za faul Simicia na Mikołajewskim. Do piłki podszedł Filip Rejczyk i absolutnie fenomenalnym uderzeniem pod poprzeczkę, niczym Alessandro Del Piero czy David Beckham, zdobył bramkę, która zadecydowała o wygranej Polaków.

Reprezentacja Polski do lat 17 pokonała po fascynującym widowisku Serbię 3:2 i awansowała nie tylko do półfinału mistrzostw Europy, ale też na mistrzostwa świata w swojej kategorii wiekowej. To już jest wielki sukces drużyny Marcina Włodarskiego, a przecież na tym jeszcze nie koniec, bo wciąż można osiągnąć jeszcze więcej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.