Siła w młodzieży! Kolejny kapitalny występ Polski U-17. Mają awans

Reprezentacja Polski wygrała 5:3 z Węgrami w drugim meczu na mistrzostwach Europy U17. Biało-Czerwoni pokazali techniczny i dynamiczny futbol. Potrafili też utrzymać nerwy na wodzy, gdy rywale zbliżyli się na jedną bramkę. Tym samym piłkarze Marcina Włodarskiego awansowali do ćwierćfinału rozgrywek.

Reprezentacja Polski zaliczyła wymarzony start na tegorocznym Euro U17. W pierwszym meczu bez większych problemów pokonała aż 5:1 Irlandię. "Piękne, wysokie i efektowne zwycięstwo" - chwalił Biało-Czerwonych na Twitterze Cezary Kulesza. W drugim meczu drużynę czekało o wiele trudniejsze zadanie, jakim była rywalizacja z gospodarzami turnieju - Węgrami. Rywale też kapitalnie zaczęli zmagania, pokonując 3:0 Walię. Mimo wszystko to zespół Marcina Włodarskiego wyszedł z tego starcia zwycięsko, czym zapewnił sobie awans do strefy pucharowej.

Zobacz wideo Traktowanie sędziów? Listkiewicz nie kryje oburzenia

Kapitalny mecz Polaków na mistrzostwach Europy U17. Węgrzy na kolanach

Polacy kapitalnie rozpoczęli sobotnie starcie. Od początku przenieśli ciężar gry na połowę rywali i oddali kilka strzałów. W 8. minucie uderzenie Mateusza Skoczylasa zatrzepotało w siatce. Napastnik pewnie przyjął podanie od Mike'a Hurasa i bez większych problemów pokonał bramkarza. 

Ten gol tylko napędził Biało-Czerwonych do kolejnych ataków. Raz po raz ostrzeliwali bramkę Węgrów, ale brakowało skuteczności. W końcu sprawy w swoje ręce wziął Maksymilian Sznaucner. 17-latek wykorzystał zamieszanie w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, przyjął piłkę i pięknym strzałem pokonał golkipera.

Bayern Monachium Koszmar Bayernu Monachium! Przegrał kluczowy mecz. Borussia dwa kroki od mistrzostwa! [WIDEO]

Ostatecznie w pierwszej połowie nie padło już więcej bramek, choć Polacy mieli ku temu wiele okazji. Najlepiej świadczy o tym statystyka oddanych strzałów - dziewięć, z czego pięć w światło bramki. Dla porównania rywale nie oddali ani jednego strzału, co tylko pokazuje, jak Biało-Czerwoni zdominowali Węgrów.

Szalona druga połowa. Polacy zachowali jednak spokój. Jest awans do ćwierćfinału

W drugiej połowie przeciwnicy się przebudzili i zaczęli zagrażać bramce Polaków. Mimo wszystko to drużyna Marcina Włodarskiego w 52. minucie zdobyła kolejną bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisał się Huras, któremu asystował Skoczylas. 

Ten gol mocno podrażnił Węgrów, którzy ruszyli do ataku. I już trzy minuty później strzelili pierwszego gola. Kapitalną akcję przeprowadził Zeteny Varga i uderzył z ostrego kąta. W tej sytuacji całkowicie bezradny był Piekutowski. I już w 70. minucie golkiper ponownie musiał wyjmować piłkę z siatki, mimo iż wcześniej popisał się efektowną paradą. To było jednak za mało na Benedeka Simona. 

Tym samym zrobiło się niebezpiecznie, ale Polacy odpowiedzieli w kapitalny sposób. W 76. minucie gola na 4:2 zdobył Tomczyk. Ta bramka całkowicie załamała gospodarzy turnieju, z czego skorzystali piłkarze Włodarskiego. Kolejnego gola dołożył Karol Borys. Na trafienie Polaka w samej końcówce odpowiedział z kolei Molnar. 

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Górnik Remis, 94. minuta i piłka do Podolskiego. Sekundę później ekstaza. Sceny w ekstraklasie [WIDEO]

Dzięki temu zwycięstwu Biało-Czerwoni awansowali do ćwierćfinału rozgrywek. Zajmują pierwsze miejsce w grupie z dorobkiem sześciu punktów. Na drugiej pozycji jest Irlandia - trzy punkty, ale Polska ma z korzystniejszy bilans bramkowy. W kolejnym meczu Biało-Czerwoni zagrają z Walią. 

Polska - Węgry 5:3

Bramki: Skoczylas (8'), Sznaucer (34'), Huras (52'), Tomczyk (76'), Borys (80') - Simon (70'), Molnar (90+4)

Skład reprezentacji Polski: Piekutowski – Szala, Orlikowski, Krzyżanowski – Kolanko, Borys, Sznaucner, Rejczyk, Wolski – Skoczylas, Huras

Więcej o: