Piątkowska wycofuję się ze słów o "rozwiązaniu kadry", ale szpilę znów wbiła

Ewa Piątkowska znów wypowiedziała się na temat reprezentacji Polski. - Przyjeżdżają na to zgrupowanie, żeby pokazać się z torebeczką Louis Vuitton - powiedziała o piłkarzach występujących w zagranicznych klubach.

- Uważam, że reprezentacja Polski w piłce nożnej to tragiczny twór, który powinien zostać rozwiązany. Występy tej kadry są tragiczne. Podziwiam ludzi, którzy jeżdżą za kadrą na mecze wyjazdowe. Ci ludzie muszą mieć takie pokłady optymizmu i wiary - wypaliła pięściarka Ewa Piątkowska po zeszłotygodniowym meczu Polska - Czechy (1:3). Jej stanowisko skrytykował m.in. Jakub Wawrzyniak. Piątkowska jednak nie daje za wygraną i znów wypowiedziała się na temat kadry.

Zobacz wideo Morawiecki sprzeciwia się decyzji MKOl-u: Co to jest za podejście do tematu?!

Ewa Piątkowska ciągnie temat reprezentacji Polski. "Przyjeżdżają się pokazać"

Tym razem pięściarka zdecydowała się na wyjaśnienie swoich słów i zaznaczyła, że chodziło jej ogólnie o brak motywacji wśród piłkarzy. Piątkowska dodała też, że nie miała pojęcia, że jej wypowiedź stanie się tzw. internetowym viralem. Nie obyło się jednak bez szpilki w kierunku zawodników występujących w zagranicznych klubach. - Ci, którzy w nich już występują, mają już super kontrakty, przyjeżdżają na to zgrupowanie, żeby pokazać się z torebeczką Louis Vuitton - powiedziała w rozmowie z FansportTV.

Nawiązując do swojej ostatniej wypowiedzi powiedziała: - To była taka przenośnia. Chodziło mi o to, że trzeba coś zmienić, zrobić rewolucję, powoływać młodszych piłkarzy, którzy dopiero po występach w kadrze chcą się wybić, dostać się do dobrego zagranicznego klubu - wyjaśniła. 

Piątkowska dostaje groźby. "Reagują, jakbym obraziła ich religię"

Piątkowska przyznała też, że po meczu z Czechami dostrzegła pewną prawidłowość. - Dowiedziałam się i to była cenna lekcja, że duża część Polaków nie tylko utożsamia się z tą kadrą, ale też buduje na niej tożsamość. Ludzie reagują tak, jakbym obraziła ich religię czy ich matkę. W życiu nie spodziewałam się, że ta wypowiedź odbije się takim echem. 

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl

- Przepraszam kibiców, przepraszam Polaków, gdyż naprawdę myślałam, że oglądacie te mecze dla beki. Gdybym wiedziała, że oglądacie to rzeczywiście na serio i wkładacie w to całe serce, nie użyłabym takich słów - zaznaczyła. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.