Media ujawniły, jaka gwiazda mogła trenować Polaków. Kulesza reaguje. "Po co grzebać?"

- Po co Wam teraz w tym grzebać? (...) To przeszłość - w takich słowach Cezary Kulesza odniósł się do ostatnich doniesień na temat Luisa Enrique. Hiszpańskie media poinformowały, że 52-latek był jednym z kandydatów na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes PZPN nie potwierdził jednak tych informacji w rozmowie z portalem Meczyki.pl.

Po mistrzostwach świata w Katarze doszło do zmiany na ławce trenerskiej reprezentacji Polski. Ze stanowiskiem selekcjonera pożegnał się Czesław Michniewicz, mimo że wywalczył pierwszy od 36 lat awans do fazy pucharowej mundialu. Polski Związek Piłki Nożnej bardzo długo poszukiwał jego następcy - ostatecznie wybór padł na Fernando Santosa, byłego szkoleniowca Portugalii i Grecji. Na mocy kontraktu 68-latek będzie zarabiał około dwóch mln euro rocznie. I choć od wyboru selekcjonera minęły już dwa miesiące, to na jaw wychodzą kolejne fakty z poszukiwań PZPN-u. W środę hiszpańskie media poinformowały o dość zaskakującym kandydacie, który był rzekomo brany pod uwagę przez polską federację. Do tych doniesień odniósł się sam Cezary Kulesza.

Zobacz wideo "Polski Thomas Mueller". Lewandowski wreszcie będzie miał partnera

Kulesza zabrał głos ws. Luisa Enrique. Wymijająca odpowiedź

Radio Cadena SER poinformowało, że Luis Enrique był w kręgu zainteresowania reprezentacji Polski. Szkoleniowiec rozstał się z drużyną Hiszpanii po mundialu w Katarze i miał być jedną z opcji dla Biało-Czerwonych. - Jedną z najlepszych drużyn, które sprawdzały hiszpańskiego trenera, jest Polska - poinformował Antonio Romero i dodał: - To potwierdzone. Polska była jednym z zespołów, które sondowały lub przedstawiły Luisowi Enrique wiążącą ofertę. 

Zbigniew Boniek i Bartosz Salamon Boniek ocenia: "Ma coś, czego Jan Bednarek i Jakub Kiwior nigdy nie będą mieli"

Portal Meczyki.pl poprosił Cezarego Kuleszę o komentarz w sprawie. Prezes PZPN udzielił dość wymijającej odpowiedzi - nie potwierdził ani nie zaprzeczył, by kontaktował się z Enrique. Jak sam przyznał, w tamtym czasie rozmawiał z wieloma szkoleniowcami.

- Ja już nie pamiętam wszelkich tych negocjacji, nie wracam do tego, bo mamy wybranego, dobrego trenera. Po co Wam teraz w tym grzebać? (...) To przeszłość. Chciałbym zostawić ten etap szukania trenera za sobą i skupić się na pracy z selekcjonerem Fernando Santosem - podkreślił stanowczo Kulesza.

Prezes PZPN nie może być w pełni zadowolony z debiutu nowego szkoleniowca. W 1. kolejce eliminacji do Euro 2024 Polska dość zaskakująco przegrała 1:3 z Czechami. Co więcej, już w pierwszych trzech minutach straciła dwie bramki. W drugim spotkaniu nieco zmazała plamę po blamażu i wygrała z Albanią 1:0, a gola na wagę triumfu zdobył Karol Świderski. Dzięki temu Biało-Czerwoni zajmują drugie miejsce w grupie E z dorobkiem trzech punktów. Kolejny mecz rozegrają 20 czerwca, na wyjeździe z Mołdawią. 

Jak przyznał Kulesza, jest on pozytywnie nastawiony do nadchodzących spotkań i wierzy, że tym razem Polska spisze się lepiej. Tym bardziej że do gry powinni wrócić kluczowi gracze. Mowa m.in. o Adamie Buksie, Kamilu Gliku czy Jakubie Moderze. 

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Czesi ujawniają, jak rozpracowali i pokonali Polaków. Wstyd dla Santosa i kadry Czesi ujawniają, jak rozpracowali i pokonali Polaków. Wstyd dla Santosa i kadry

- Trener Santos będzie miał większy wachlarz zawodników do wykorzystania. (...) Pewnie jest monitorowany Kuba Moder, który wrócił do treningów w Brighton, ale czy dojdzie do formy i w ogóle do grania przed czerwcem? Tego nie wiemy. Zobaczymy, jak po kontuzji będzie się czuł Kamil Glik. Trudno dzisiaj przewidzieć coś na dłuższy okres - zakończył.

Więcej o: