Reprezentacja Polski w pierwszym meczu eliminacji Euro 2024 przegrała z reprezentacją Czech 1:3. Biało-Czerwoni już w trzeciej minucie spotkania przegrywali 0:2, a w drugiej połowie stracili kolejnego gola. Bramkę honorową zdobył w 86 minucie gry Damian Szymański. Polacy zaprezentowali się z fatalnej strony i zostali zdominowani przez dobrze zorganizowanych Czechów. Były reprezentant, a teraz menadżer czeskiego zespołu Tomas Pesir w rozmowie z portalem Sport.cz mówi o powodach takiego przebiegu spotkania.
Tomas Pesir przekonuje, że sztab reprezentacji Czech przed spotkaniem spodziewał się wygranej z powodu problemów reprezentacji Polski. - Mieliśmy informację, że w drużynie nadal nie ma chemii. Wiedzieliśmy, że ich obrona i rezerwa są w rozsypce. Dlatego mieliśmy nadzieję, że będziemy lepsi i tak faktycznie było - przekonuje menadżer czeskiej kadry. Jego zdaniem przed spotkaniem drużyna Fernando Santosa była zbyt rozluźniona i kompletnie zlekceważyła atuty rywali.
- Przed każdym meczem jest oficjalny trening na stadionie. Polacy byli tak pewni siebie, że nawet na niego nie przyjechali. Czuli się zbyt swobodnie - mówi były piłkarz Jagiellonii Białystok. Biało-Czerwoni faktycznie nie pojawili się na treningu na stadionie rywala. Fernando Santos zdecydował, że podczas spotkań wyjazdowych kadra będzie trenowała jedynie u siebie w dzień wylotu i odpuści sesję na obiekcie gospodarzy, ponieważ i tak "niewiele daje".
Pesir jest przekonany, że pewność siebie musiała ulecieć z reprezentacji Polski już na samym początku meczu i to zdeterminowało jego dalszy przebieg. - W trakcie meczu już nawet nie patrzyłem na polską ławkę. Na samym początku padły dwie bomby i wprawiły nas w euforię - mówi. Ponadto brak pewności siebie Polaków miał objawić się również po meczu, ponieważ z nikim nie rozmawiali i szybko odjechali ze stadionu.
- Chce rozmawiać z ludźmi z drugiej federacji, ale tutaj nie miałem z nikim kontaktu. Santos po meczu uścisnął dłoń Jaroslavowi Silhavemu i zniknął. Chyba obawiali się negatywnej reakcji mediów po przegranej - podsumował Tomas Pesir.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Reprezentacja Polski w drugim meczu pokonała Albanię 1:0 i wskoczyła na drugie miejsce w Grupie E eliminacji Euro 2024. Z kolei Czesi zremisowali 0:0 z Mołdawią, ale zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Kolejne spotkanie pomiędzy obiema drużynami zaplanowano na 17 listopada 2023 roku.