Temat meczu Polska - Albania na Stadionie Narodowym w Warszawie ciągnął się tygodniami. Najpierw wydawało się, że nie ma żadnych szans, żeby rozegrać go w Warszawie, PZPN przygotowywał plan B, ale ostatecznie eksperci, a na końcu prezydent stolicy wydali zgodę na zorganizowanie imprezy masowej. Mecz reprezentacji w ramach eliminacji Euro 2024 będzie pierwszym takim wydarzeniem na Narodowym od czasu wykrycia mikropęknięć w konstrukcji dach.
Liczne ekspertyzy pokazały jednak, że są one tam prawdopodobnie od samego początku funkcjonowania obiektu i nie zagrażają bezpieczeństwu. Inspektor nadzoru budowlanego postawił jednak kilka warunków przed rozegraniem spotkania. Jednym z nich - jak ustalił Mariusz Piekarski, dziennikarz RMF FM - miał być wiatr nieprzekraczający 15 m/s. Problem w tym, że w Warszawie w poniedziałek bardzo mocno wieje, co możecie zobaczyć w tym materiale wideo:
Organizatorzy zapewniają nas jednak, że mecz nie jest zagrożony, a impreza masowa odbędzie się z zachowaniem wszelkich środków bezpieczeństwa.
Co ciekawe, z iglicy Stadionu Narodowego zniknęła biało-czerwona flaga. To również - według ustaleń RMF FM - decyzja inspektora, który zakazał podwieszania czegokolwiek na konstrukcji dachu oraz poinstruował, by na wszystkich, czterech narożnych elementach stalowych dachu utrzymywać temperaturę 10 stopni Celsjusza. Wszystko po to, "by wykluczyć ryzyko kruchego pęknięcia".
Do 1 maja również dach Narodowego miał nie być zamykany, ale ostatecznie - po licznych konsultacjach - mecz Polski z Albanią zostanie rozegrany przy zamkniętym dachu. Spotkanie rozpocznie się o godz. 20.45.