Daniel Kaniewski to menadżer sportowy, znany z wieloletniej współpracy z Kamilem Grosickim. Po piątkowym spotkaniu Czechy - Polska, przegranym przez naszą reprezentację 1:3, nie szczędził gorzkich słów kilku zawodnikom. Nie podobały mu się wybory personalne nowego selekcjonera.
"Czas wracać z tych wakacji, młodzi niech grają sobie w ligach, trzeba mieć jaja, aby grać z orzełkiem na piersi!!!" - napisał w mediach społecznościowych Kaniewski. Swój komentarz okrasił zdjęciami dwóch nieobecnych na zgrupowaniu zawodników, do niedawna liderów kadry - Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka.
Zasugerował tym samym, że "stara gwardia" powinna wrócić, a obecni teraz na zgrupowaniu młodzi zawodnicy nie nadają się do gry w reprezentacji. "Tutaj trzeba zapier..., to nie "Taniec z gwiazdami" - napisał dalej wyraźnie poirytowany grą reprezentacji.
To nie pierwszy raz, gdy o menadżerze głośno jest z uwagi na jego opinie dotyczące kadry. Niedawno, bo podczas mistrzostw świata w Katarze, Kaniewski otwarcie krytykował Czesława Michniewicza za niewystawianie do gry Kamila Grosickiego. - Wystarczy, że na niego spojrzę i widzę, co ma wypisane na twarzy. Na pewno chłopak jest zażenowany tym, że praktycznie nie dostał szansy - powiedział w rozmowie z "Faktem".
Na tę wypowiedź zareagował wówczas Czesław Michniewicz. - Mogę pokazać wiadomość od Kamila Grosickiego. Napisał "trenerze, ja nie mam z tym człowiekiem nic wspólnego. To nie jest mój menadżer" - wyznał podczas wywiadu w studiu TVP Sport.