Po 130 sekundach meczu w Pradze reprezentacja Polski przegrywała z Czechami już 0:2. Kolejne minuty nie przyniosły poprawy stylu gry i Polacy przegrali w debiucie Fernando Santosa 1:3 i tym samym fatalnie rozpoczęli eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw Europy.
Po spotkaniu w gorzkich słowach na temat występu kadry wypowiedział się Mateusz Borek, który komentował to spotkanie w Telewizji Polskiej. - Jestem zażenowany pierwszą połową - powiedział wprost w "Hejt Parku". I uderzył w Fernando Santosa. - Uważam, że drużyna w ogóle nie była przygotowana do meczu. Wydaje mi się, że trener kompletnie pomylił się ze składem. Santos nie zareagował na ustawienie trzema stoperami reprezentacji Czech. Oczekiwałbym od trenera z takim doświadczeniem, aby szybciej reagował na sytuację - dodał.
Borek podsumowując występ Polaków w Pradze porównał też debiuty w polskiej kadrze Santosa i Czesława Michniewicza. - Na Czesia się też mogliśmy denerwować, mógł nam nie pasować temat związany na przykład z premiami, ale ze Szwecją zagrał jak profesor - ocenił krótko.
- Dosyć długo wychodziłem ze stadionu, rozmawiając z polskimi kibicami, którzy przyjechali kilkaset kilometrów i byli zażenowani postawą reprezentacji Polski zwłaszcza w pierwszej połowie - przyznał Borek.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Dziennikarz krytycznie wypowiedział się też na temat postawy zawodników. - Mnie nie interesują Neapole, Barcelony, Aston Ville i te inne. Mnie interesują piłkarze na poziomie reprezentacji. Co z tego, że na środku obrony grał Arsenal i Southampton? Co z tego? Co mnie interesują nazwy klubów. Mnie interesuje jakość piłkarska - ocenił i dodał: - Prawda jest taka, że gdyby Wojtek Szczęsny miał dziurawe ręce tu mogłoby być 1:5 czy 0:5.
Kolejny mecz reprezentacji Polski już w poniedziałek 27 marca. O godzinie 20.45 Robert Lewandowski i spółka zmierzą się z Albanią. Spotkanie odbędzie się na Stadionie Narodowym. Dla Fernando Santosa będzie to debiut przed polską publicznością. Relacja tekstowa na żywo na Sport.pl.